[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Co mam zrobić?
Skąd wiesz, że masz coś zrobić?
Ponieważ wpadłeś tu nie po to, aby rozmawiać o Danielu Josephie ani pomagać Daisy w
matematyce.
No tak& Przyniosłem ci prezent urodzinowy! Przepraszam, że spózniłem się o dzień.
Sięgnął po stojące na podłodze wielkie pudło, owinięte w błyszczący złoty papier i
przewiązane brązową kokardą.
Mickey, na Boga! Nie musiałeś&
Oczywiście, że musiałem. Kocham cię bardziej niż wszystkich innych inspektorów od
dzieci. Wez to i rozpakuj.
Dopiero wtedy, kiedy mi powiesz, co mam zrobić.
Patrzysz przeze mnie na wylot. Oto ja pan Pleksiglas.
Znam cię wystarczająco długo.
No dobrze& Merlin Krauss załatwia większość interesów w Compassie , w barze
Sternwheeler . Rozmawiałem z barmanem i powiedział mi, że Krauss siedzi tam, jakby
przyjmował petentów, a różni ludzie przychodzą i wychodzą. Chciałbym zabrać cię tam jutro po
południu, żebyś spróbowała zobaczyć, co mówi.
Mam o trzeciej spotkanie w Hawthorne.
Nie da się go przesunąć?
Nie. A jeśli to byłby następny Daniel Joseph?
Na pewno znalazłbym sprawcę i wybił mu zęby.
PIKNO ZWIATA
Po kolacji, kiedy Marcella pozmywała i poszła do domu, siedzieli w salonie i kończyli butelkę
pinot noir. Daisy siedziała tuż przy Mickeyu i Holly czuła, że małej bardzo się podoba obecność
mężczyzny w domu. David zginął, kiedy Daisy miała trzy latka, więc ledwie go pamiętała
mimo to trzymała przy łóżku jego wyblakłe zdjęcie i zawsze opowiadała przyjaciołom o okresie,
kiedy mój tata zabierał mnie na długie spacery , i o tym, że tata zawsze pozwalał mi jeść tyle
cukierków, na ile miałam ochotę . Holly nigdy jej nie mówiła, ze długimi spacerami była jedna
jedyna przechadzka w sierpniu ulicami Hoyt i Irving, a góry cukierków składały się z jednej
torebki M&M.
Wstawaj, Daisy, czas spać powiedziała wreszcie.
Nie mogę dziś dłużej nie spać?
Masz jutro rano szkołę, a ja muszę iść do sądu.
Ale przecież przyszedł wujek Mickey&
Wiesz co? wtrącił Mickey. Jeśli zaraz pójdziesz spać, opowiem ci historię. To stara,
bardzo stara historia, którą opowiadała mi mama, babcia opowiadała ją mojej mamie, a prababcia
babci. Być może jest najstarszą historią świata jeśli nie liczyć tej, którą zawsze opowiadam,
kiedy spóznię się do pracy.
Usiadł na skraju łóżka Daisy, a Holly musiała dzielić sosnowy bujany fotel z mniej więcej
piętnastoma Barbie o kanciastych kolanach i ostrych łokciach. Czuła się coraz bardziej
zmęczona, od dawna jednak nie widziała Daisy tak szczęśliwej, zmusiła się więc do uśmiechu.
Oczy córki błyszczały w świetle przyłóżkowej różowej lampki z falbankami.
Jest to historia o samotnym królu, który szukał królowej zaczął Mickey. Pewnego
zimowego dnia jechał na koniu KLIPETY KLAP KLIPETY KLOP przez las. Ziemię
pokrył śnieg, a kiedy król dotarł do polany, nadleciał kruk i usiadł na ostrokrzewie KRA!
KRA! i zaczął dziobać czerwone jagody. Samotny król powiedział: Nie spocznę, dopóki nie
znajdę królowej o włosach czarnych jak krucze skrzydła, policzkach białych jak śnieg i ustach
czerwonych jak te jagody . Potem pojechał dalej KLIPETY KLAP KLIPETY KLOP i po
jakimś czasie dotarł do cmentarza. Przed bramą czterech ludzi siedziało przy otwartej trumnie
leżał w niej martwy mężczyzna, którego twarz przysypywał śnieg. Dlaczego go nie
pochowacie? spytał samotny król, a wtedy mężczyzni jęknęli: UUUUU, nie mamy dość
pieniędzy na pogrzeb! . Samotny król powiedział: Trzeba go pochować, tak każe zwyczaj i
położył na piersi zmarłego pięć złotych monet, po czym KLIPETY KLAP KLIPETY KLOP
odjechał. Jechał i jechał, a kiedy zapadła noc, stwierdził, że musi znalezć miejsce na nocleg.
Po chwili zobaczył, że ktoś macha latarnią w ciemności. Był to odziany w skóry rudy mężczyzna
z workiem na plecach. Rudzielec powiedział: Panie, wiem, gdzie możesz tej nocy wypocząć, a
także znalezć to, czego pragnie Twoje serce . Samotny królpoprosił go, by wspiął się na jego
konia, i człowiek ów zaprowadził go do stojącego na brzegu morza wysokiego, zrujnowanego
zamku. Zapukali do wrót PUK STUKU PUK i otworzył im stary król z długą siwą brodą,
który zaprosił ich do środka i zaoferował im nocleg i pieczone mięso na kolację. Podczas gdy
samotny król i rudy mężczyzna jedli, po schodach, drobnymi kroczkami TRIPITI TIP
zeszła przepiękna dziewczyna o włosach czarnych jak skrzydła kruka, policzkach białych jak
śnieg i ustach czerwonych jak jagody ostrokrzewu. Samotny król JUHU! zakochał się od
pierwszego wejrzenia. Zapytał starego króla, czy może prosić o rękę jego córki, i stary król się
zgodził, dziewczyna jednak powiedziała: Dostaniesz mnie, jeśli przechowasz bezpiecznie ten
grzebień i oddasz mi go rano . Dała samotnemu królowi srebrny grzebień, który samotny król
schował do kieszeni. Kiedy wszyscy szykowali się do spania, rudy mężczyzna spytał: Masz
grzebień, panie? a kiedy samotny król przeszukał kieszenie, okazało się, że są puste. Udał się
do łóżka bardzo zdenerwowany i tak bardzo rozpaczał, że zmoczył całą poduszkę. Płaksa była z
niego czy co? Rudy mężczyzna otworzył swój worek i wyjął z niego ciemną pelerynę, miękkie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]