Indeks IndeksGiovanni Guareschi [Don Camillo 01] The Little World of Don Camillo (pdf)Dusan Fabian Rytual 01 RytualMull Brandon Baśniobór 01 BaśniobórGreg Bear Darwin 01 Darwin's RadioAmsbary, Jonathan [Cyberblood Chronicles 01] Cyberblood [pdf]Antologia Barbarzyńcy [Rebis] 01 Barbarzyńcy_ Tom 1 (1991)Cassandra Pierce [Darkisle 01] Heirs to Darkisle [Siren Classic] (pdf)Star Wars Black Fleet Crisis 01 Before the Storm Michael P Kube McDowellDebra White Smith [Lone Star Intrigue 01] Texas Heat (pdf)(1)Annette Meyers [Olivia Brown 01] Free Love (retail) (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • csw.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    kość. -Eihwaz! Runa siły i równowagi. - Potem wyciągał jedną po
    drugiej jeszcze trzy runy. - Othalaz, runa obfitości, Tiwaz, runa
    sprawiedliwości, Sigel, runa honoru.
    Przy każdym słowie Gunnara Gandalf coraz bardziej wypinał pierś,
    nadymając przy tym brzuszysko. Thorgal starał się ukryć pogardę
    malującą się na jego twarzy. W ciągu paru miesięcy jego świat
    całkowicie się zmienił. Jego rodzice byli ludzmi sprawiedliwymi,
    potępiali kłamstwo i krętactwo. Yvir zapamiętał jako kobietę
    pracowitą, która jeśli tylko mogła, pomagała tym, którzy tego
    potrzebowali. Była życzliwa ludziom, a przy tym pełna godności. Leif
    dał się poznać jako dobry ojciec oraz prawy i uczciwy wódz, który
    zawsze każdego wysłuchał. Umiał też rozstrzygać spory, za co
    powszechnie go szanowano. Gandalf zamierzał sięgnąć po władzę
    podstępem, posługując się oszustwem i zastraszeniem. Był
    człowiekiem brutalnym, który potrafił uderzyć nawet kobietę lub
    dziecko. Wykorzystywał władzę dla własnych korzyści, a ci, którzy
    ośmielali mu się przeciwstawić, prędzej czy pózniej mogli się
    spodziewać kary, a nawet wygnania. Jaki los szykuje Gandalf
    Thorgalowi? Przecież chłopiec mu zagraża. Jest synem Leifa, a
    ponieważ nie ma jeszcze ośmiu lat, może zażądać, żeby wybrana
    przez niego osoba zadbała o jego sprawy. A gdy skończy piętnaście
    lat, będzie mógł żądać od althingu - wielkiej rady gromadzącej
    dwanaście największych klanów wikingów północy - wypowiedzenia
    posłuszeństwa Gandalfowi i pozbawienia go władzy.
    Thorgal spojrzaÅ‚ na Joründa, który staÅ‚ nieopodal z
    nieprzeniknionym wyrazem twarzy. Ojciec Joründa także braÅ‚ udziaÅ‚
    w wyprawie dowodzonej przez Leifa, a jego ciało było jednym z
    pierwszych, które wyłowiono. Chłopiec tak zmężniał przez ostatnie
    miesiÄ…ce, że nadano mu przydomek Joründ Byk. MiaÅ‚ zaledwie
    dwanaście lat, a już przewidziano jego udział w zapasach podczas
    zgromadzenia althingu. I miał duże szanse na wygraną.
    Gunnar wyprostował się, trzymając w ręku kości z wyrytymi
    runami, a Gandalf uniósł z dumą swój miecz.
    - Niech więc tak się stanie! - krzyknął Gandalf. - Będę waszym
    wodzem. Tak jak tego wymaga zwyczaj, jesieniÄ… althing zatwierdzi
    mojÄ… nominacjÄ™.
    Mężczyzni i kobiety obecni na zgromadzeniu wiwatowali na cześć
    nowego wodza. Thorgal, zaciskając pięści, zauważył, że niektórzy, na
    przykÅ‚ad Joründ, Bathilde i Astrid, nie przyÅ‚Ä…czyli siÄ™ do owacji. Od
    czasu odnalezienia ciała Olvira Bathilde nie była sobą. Wydawało się,
    że żyje w innym świecie, a Astrid dzielnie przejęła wszystkie jej
    obowiÄ…zki.
    - Moja pierwsza decyzja będzie dotyczyła Thorgala, przybranego
    syna Leifa Haraldsona - ciągnął Gandalf z błyskiem satysfakcji w
    oczach. Zawsze z naciskiem podkreślał słowo  przybrany , co tak
    naprawdę miało znaczyć  bękart . - Nic nie wiemy o tym dziecku, ani
    skąd pochodzi, ani czego można się po nim spodziewać. Bogowie
    obiecali wam bogactwo, bezpieczeństwo i pomyślność, jeżeli
    zaakceptujecie mnie jako wodza. Nie zgadzam się na okłamywanie
    bogów i wiem, tak jak wy to w głębi serca wiecie, że to dziecko może
    nam przynieść tylko nieszczęście.
    Stojący przed nim wikingowie zaczęli przestępować z nogi na nogę.
    Nikt nie ośmielał się głośno powiedzieć tego za życia Leifa, ale wielu
    z nich podzielało zdanie Gandalfa. To dziecko jest inne niż wszyscy.
    Nikt nie wie, skąd pochodzi. Leif oszalał na jego punkcie i oto, jak się
    to dla niego skończyło. Wyrzuciły go fale. Możliwe, że Aegir, bóg
    mórz, ukarał go za to, iż ośmielił się nadać jego boskie imię swojemu
    synowi. Niepostrzeżenie ci, którzy stali obok Thorgala, zaczęli się od
    niego odsuwać. On sam ani drgnął, zagryzał tylko wargi. Gandalf
    Szalony promieniał.
    Nagle Thorgal poczuł, że jego dłoni dotyka delikatnie czyjaś ręka.
    Nie musiał się odwracać, żeby wiedzieć, że to Astrid przysunęła się do
    niego. Ale cóż ona może poradzić? Nie powinna się w to mieszać.
    Ryzykuje tylko, że podzieli jego los, a nie zasługuje na to. Nie patrząc
    w jej stronę, Thorgal się odsunął. Poczuł na sobie nic nierozumiejące
    spojrzenie przyjaciółki.
    - Skoro tak, to żądam, żeby Thorgal... został ofiarowany bogom! -
    ciÄ…gnÄ…Å‚ Gandalf.
    - Nie! - krzyknęła jedna z kobiet. Była to Thyra, przyjaciółka Yvir.
    - Nie - powtórzyła. - Wikingowie nie zabijają dzieci. Nasze odwieczne
    prawo tego zabrania! Gniew bogów byłby straszliwy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •