Indeks IndeksGiovanni Guareschi [Don Camillo 01] The Little World of Don Camillo (pdf)Dusan Fabian Rytual 01 RytualMull Brandon Baśniobór 01 BaśniobórGreg Bear Darwin 01 Darwin's RadioAmsbary, Jonathan [Cyberblood Chronicles 01] Cyberblood [pdf]Antologia Barbarzyńcy [Rebis] 01 Barbarzyńcy_ Tom 1 (1991)Cassandra Pierce [Darkisle 01] Heirs to Darkisle [Siren Classic] (pdf)Star Wars Black Fleet Crisis 01 Before the Storm Michael P Kube McDowellDebra White Smith [Lone Star Intrigue 01] Texas Heat (pdf)(1)Annette Meyers [Olivia Brown 01] Free Love (retail) (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • limerykarnia.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    sobie z łatwością wyobrazić siebie w tej rodzinie i mimo że taka myśl
    po zaledwie czterech
    miesiącach związku przerażała mnie, to z drugiej strony byłam nią
    zachwycona. Nie miałam
    pewności, czy byłam gotowa na rozmowę o ślubie, ale ostatecznie
    myślę, że kiedyś chciałabym
    wyruszyć z nim w tę drogę.
    Brandon planował zostać w Arizonie przez całe ferie zimowe, ale ja
    obiecałam Bree, że
    wrócę na sylwestra i spędzę go razem z nią, więc poleciałam z
    powrotem do San Diego i właśnie
    teraz wychodziłam z lotniska. Złapałam telefon, żeby zadzwonić do
    mojego chłopaka i serce
    zabolało mnie, że nie zobaczę się z nim aż do końca ferii. Odkąd
    poznaliśmy się z Brandonem,
    spędzaliśmy ze sobą co najmniej kilka godzin dziennie. Te dwa
    tygodnie zapowiadały się
    fatalnie.
     Cześć kotku, dotarłaś bez problemów?
     Tak. Właśnie odebrałam torbę i czekam na Bree, żeby mnie
    odebrała.
     Kiedy będzie?
     Wysłała mi SMS-a, kiedy czekałam na bagaż, że spózni się kilka
    minut. Właściwie to
    właśnie idzie.
     Okej, zadzwonię do ciebie pózniej. Baw się dobrze dziś wieczorem i
    szczęśliwego Nowego
    Roku. Kocham cię.
    Przygryzłam wargę i uśmiechnęłam się, słysząc jak to mówi tym
    swoim niskim, chrapliwym
    głosem, który zawsze robił dziwne rzeczy z moim sercem.
     Ja też cię kocham, Brandonie.  Wsunęłam telefon z powrotem do
    kieszeni w samą porę,
    by zostać wyściskana przez moją najlepszą przyjaciółkę.
     O mój Boże, Harper! Ależ za tobą tęskniłam! Dwa tygodnie bez
    ciebie to zdecydowanie
    za długo!
     No jasne, ja też się za tobą stęskniłam, Bree. Następnym razem będę
    musiała przemycić
    cię w walizce.  Kiedy załadowałyśmy moje graty do bagażnika,
    wskoczyłyśmy do auta i
    rozpoczęłyśmy nierówną walkę z dużym ruchem na lotnisku.  Dokąd
    się wybieramy dziś
    wieczorem?
     Ty decyduj, chłopcy robią u siebie imprezę i moi rodzice też
    urządzają przyjęcie, które,
    przysięgam, nie będzie wcale tak nudne jak się wydaje. Zawsze jest
    mnóstwo ludzi, wszyscy
    grają w pokera i niezle popijają.
     A gdzie będzie Konrad?
    Rzuciła mi uśmieszek i uniosła brew, jakby odpowiedz była oczywista.
     Tam, gdzie ja.
     Możemy pójść tylko do mamy i taty? Za nimi też się stęskniłam.  W
    czasie
    Dziękczynienia Claire i Robert powiedzieli, że przestaną odpowiadać,
    jeżeli nie będę się
    zachowywać, jakby byli moimi rodzicami. Zaczęło się to od żartu, ale
    jakoś tak już zostało.
    Podczas gdy Bree wisiała na telefonie z Konradem, moja komórka też
    zabrzęczała, a ja
    gapiłam się na wyświetlacz, kiedy zobaczyłam, że wiadomość jest od
    Chase a.
     Będziesz u mnie w domu dzisiaj wieczorem?
     Nie, będę się bawić z rodziną .
     Czy to twój kochaś?  zapytała Bree i ponownie pogłośniła muzykę.
     Hm& tak.  Nie mam pojęcia, dlaczego skłamałam, ale byłoby
    niezręcznie teraz to
    prostować.
     Bawiliście się dobrze w Arizonie?
    Roześmiałam się na widok jej podskakujących brwi.
     Owszem, ale nie aż tak bardzo. Przykro mi, że muszę znowu
    przekłuć ten twój
    napompowany balonik.
     Zabijesz w końcu tego biednego faceta, Harper! To już ile? Cztery&
    pięć miesięcy?
     Wiem, wiem. Nie wiem tylko, co mnie ciągle powstrzymuje. Nie to, że
    nie mieliśmy nigdy
    okazji. Ja po prostu& sama nie wiem.
    Wyłączyła szybko muzykę, a to nigdy nie był dobry znak.
     Wszystko między wami w porządku?
     Tak, Bree. Nawet lepiej niż w porządku, uwierz mi. To nie o to
    chodzi, ja po prostu nie
    poczułam jeszcze, że to właściwy moment.
     Skoro tak twierdzisz. Ale mówię serio: on za chwilę wybuchnie, jeżeli
    to nie stanie się
    niedługo.
     Ciągle mi to powtarzasz.  Aż mnie skręcało, żeby zapytać o Chase a,
    bo nawet jeżeli się
    do siebie nie odzywaliśmy to i tak widywaliśmy się niemal codziennie.
    A po tym, jak dostałam od
    niego pierwszego SMS-a w życiu zaledwie kilka minut temu, moje
    serce galopowało na samą
    myśl, że znowu go zobaczę za kilka dni.  A jak rodzinka?
     Dobrze. Mama się nawet popłakała, że cię nie było z nami na święta.
     Poważnie mówisz?
     Jestem poważna jak atak serca. Twoje prezenty ciągle leżały pod
    choinką i ona zaczęła
    płakać, więc musiałam je zabrać do siebie na górę do pokoju, żeby się
    uspokoiła.
    Nie wiedziałam, co powiedzieć, pokręciłam tylko głową z
    niedowierzaniem.
     Poważnie, Harper. Była zdruzgotana.
     Nie, nie. Wierzę ci. Po prostu ciągle to dla mnie nie do pojęcia, że oni
    się tak o mnie
    troszczą. Powiedziałaś, że dostałam prezenty? Dlaczego?  Jedyne
    prezenty, jakie
    kiedykolwiek dostałam od Sira, to laptop z okazji zdania matury i mój
    iPhone. Szczerze
    mówiąc, jedyny powód, dla którego je dostałam, to że i tak
    planowałam je kupić, a on nie chciał,
    żebym  szastała swoimi pieniędzmi. Nigdy nie było prezentów, kartek
    ani wzruszeń w święta
    albo urodziny. Tak po prostu było.
     Bo wszyscy cię kochamy!
     Ale ja& ja nic wam nie kupiłam.
    Bree wyciągnęła rękę, żeby chwycić moją dłoń.
     Nie oczekiwaliśmy tego od ciebie. Wszyscy już wiedzą, co pociągało
    za sobą dorastanie
    pod okiem Sira. Chcieliśmy ci pokazać, jak wyglądają prawdziwe
    święta.  Patrzyła na mnie,
    dopóki światło ponownie nie zmieniło się na zielone.  Rozmawiałaś z
    nim?
     Nie. Dzwoniłam do niego dwa razy i zostawiałam wiadomości. 
    Jezu, naprawdę miałam
    koszmarne życie rodzinne. Nawet rodzina Bree zadzwoniła do mnie z
    życzeniami. A Brandon&
     O mój Boże, Bree, ależ ja jestem idiotką!  jęknęłam.
     Co? Wcale nie jesteś!
     To od Brandona.  Wyciągnęłam na wierzch naszyjnik, aby jej go
    pokazać.
     Kupił ci naszyjnik od Tiffany ego pod choinkę? Dobry wybór!
     Właśnie o to chodzi, Bree. Nie dał mi go w Boże Narodzenie, dopiero
    tuż przed wyjazdem.
    Pomyślałam sobie, że to dziwne, bo dotychczas nigdy mi nic nie dawał i
    nie rozstawaliśmy się od
    świąt, więc wiedziałabym na pewno, gdyby go kupił. Wiedział jednak,
    jakie były święta u Sira i
    że byłam smutna, że nie odbierał ode mnie telefonu. On pewnie myślał,
    że to mnie jeszcze
    bardziej przybije, jeżeli pokaże mi, jakim beznadziejnym kretynem
    jest Sir.
     Tak, to dobry chłopak, Harper. Cieszę się, że go masz.
    Zacisnęłam naszyjnik w dłoni i westchnęłam ciężko.
     Ja też się cieszę.  Siedziałyśmy w milczeniu przez minutę, słuchając
    jedynie radia.  A
    pomijając załamanie mamy, jak spędziliście resztę czasu?
     Całkiem fajnie, po prostu leniuchowaliśmy. Mama próbuje się
    nauczyć robić na drutach,
    więc obiecaj, że opowiesz parę kawałów o babciach, to ją strasznie
    wkurza. Tata z kilkoma
    kolegami wybrał się za to na turniej golfowy.
     Ach tak? Jak im poszło?
     Hm& lepiej go o to nie pytaj.
     Jasne.  Tata nie potrafiłby porządnie trafić w piłkę, nawet gdyby od
    tego zależało jego
    życie, ale najwyrazniej uwielbiał golfa.  A Chase?
     Nawet nie wiem. On jest taki humorzasty ostatnio.
     Bree, a kiedy on nie był humorzasty?
    Prychnęła.
     Jasne, ale teraz naprawdę było dużo gorzej niż zazwyczaj. Dosłownie
    od dnia, kiedy
    skończyła się szkoła, warczał na wszystkich dookoła. A w święta ledwo
    został, żeby z nami
    wspólnie zjeść, cały czas wychodził. Przysięgam, że ten facet
    potrzebuje bzykanka. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •