Indeks IndeksSurrender 1 Surrender Melody AnneAnne Mather Devil's Mount [HP 205, MBS 366, MB 1189] (pdf)Anne McCaffrey Cykl Statki (4) Miasto, ktĂłre walczyłoAnne Perry [Pitt 22] Southampton Row (pdf)03 Anne Marie Winston Piknik nad stawemAnne McCaffrey Cykl Planeta piratĂłw (1) SassinakAnne Ireland Trial By Fire (v5.0) (pdf)Anne Emery Cecilian Vespers, a Mystery (pdf)Anne Madden Cromwell's Captain (pdf)05. Dynastia Elliotów Sands Charlene Tajemnicza nieznajoma
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    zatrzymać sobie jej wynagrodzenie. Ona nie potrzebuje pańskich pieniędzy, bo jeśli
    człowiek w pańskim wieku jest aż tak bogaty, to znaczy, że maczał palce w
    brudnych interesach.
    - A może pańska córka chciałaby się sama wypowiedzieć w swoim imieniu? - Raul
    spojrzał na nią. - Czy zgadzasz się z ojcem, Mario?
    Cóż chciał, żeby powiedziała? %7łe nie zgadza się? %7łe ojciec jest chory i szalony po
    całym życiu spędzonym w samotności, biedzie i rozgoryczeniu, bo nie potrafił zyskać
    uznania w świecie sztuki...
    - Jak powiedział ojciec, nie jesteś tutaj chętnie widziany, Raul. Proszę, przekaż moje
    przeprosiny pannie Dysart. Nie jestem jej już teraz potrzebna... jeśli w ogóle
    kiedykolwiek byłam. Czuję jednak wiele wdzięczności za jej życzliwość.
    Przyglądał się jej przez dłuższą chwilę.
    - Rozumiem - powiedział spokojnie. - W takim razie adios.
    Odwrócił się i odszedł tą samą drogą.
    - Dobrze, że się go pozbyliśmy! - Ojciec z gniewnym chrząknięciem wszedł do
    prymitywnej szopy, będącej ich domem.
    Maria patrzyła przez łzy, jak Raul odchodzi z jej życia.
    Próbowała utrwalić w pamięci zarys jego głowy, wyprostowaną sylwetkę, szerokie
    ramiona i lekki swobodny krok. Wkrótce straci go z oczu i nie zobaczy więcej.
    Bardziej niż czegokolwiek na świecie pragnęła pobiec za nim i zapewnić, że nie
    wierzy w żadne z oskarżeń ojca. Jednak, czy warto wyjaśniać, że miała obowiązek
    być lojalna przede wszystkim wobec człowieka, który ją wychował i dbał o nią?
    - Och, Raul, kocham cię - powiedziała głośno, czując, że jej serce i duszę przeszywa
    ból. Utraciła szczęście przebywania blisko niego.
    Następnego dnia, kiedy ojciec odbywał sjestę, Maria napisała ukradkiem list do
    panny Dysart:
    Droga Panno Dysart!
    Jestem bardzo zmartwiona, że zdrowie ojca nie pozwała mi wrócić na Cozumel, by
    pożegnać się z Panią i podziękować za to, że była mi Pani zawsze tak życzliwa.
    Zwiedzanie miast Majów oraz Miridy pozostanie dla mnie niezapomnianym
    przeżyciem. Jestem szczerze wdzięczna, że stworzyła mi Pani tę możliwość. Mam
    nadzieję, że Pani podróż powrotna do Anglii będzie przyjemna.
    Szczerze oddana i przywiązana Maria
    Czytając to, co napisała, zastanawiała się, czy słowo  przywiązana" nie brzmi zbyt
    poufale, ale nie mogła go przekreślić, więc musiało tak zostać. Wiedziała, że nie
    warto wysyłać listu na Cozumel, gdyż może minąć się z wyjeżdżającą panną Dysart.
    Lepiej wysłać go do nowego kompleksu wypoczynkowego na nazwisko Raula.
    Okazało się zresztą, że jeden z synów Rosalby był zatrudniony w ośrodku i mógł
    przekazać kopertę następnego dnia.
    Po załatwieniu tej sprawy Maria wróciła do domu. Nie wątpiła już, że jej ojciec był
    poważnie chory. Wydawało się, że niknie w oczach. Podejrzewała, że ma bóle i
    próbuje je stłumić za pomocą alkoholu. Pragnęła się dowiedzieć, co mu dolega, ale
    bała się spytać, by nie wywołać nowego wybuchu wściekłości.
    Być może konieczna była operacja, a nie miał na nią pieniędzy. Wiedziała, że zabiegi
    lekarskie są w Meksyku bardzo drogie i że biedacy często umierają na choroby,
    które w Stanach są całkowicie uleczalne. Lecz i tam, jak mówił ojciec, leczenie
    szpitalne i lekarstwa kosztują majątek, jeśli się nie ma ubezpieczenia. Była pewna,
    że ojciec nie jest ubezpieczony. Artyści przecież zawsze żyli z dnia na dzień, zależąc
    od dobrej woli mecenasów. Raul mógłby zostać jego sponsorem, gdyby ojciec był
    skłonniejszy do uległości. Nie uznawał jednak kompromisów, gdy chodziło o zasady.
    Podziwiała go za to, ale zdrowy rozsądek mówił jej, że nie wolno przedkładać zasad
    nad żywych ludzi, tak jak on to uczynił, stając między matką a jej rodziną.
    Człowiek, pragnący wszystko poświęcić sztuce, powinien się dobrze zastanowić, czy
    może brać na siebie odpowiedzialność za żonę i dziecko.
    Tego wieczoru prawie nie tknął jedzenia, które mu przygotowała.
    - Nie jestem głodny. Nie przesadzaj. Nigdy nie jadam dużo, kiedy odpoczywam. Za
    kilka dni wrócę do pracy i apetyt mi się poprawi.
    Istotnie następnego dnia zdawało się, że ojciec odzyskał sporo energii. Zdecydował
    się namalować jej portret. Rozstawił sztalugi i upozował córkę. Maria zaczęła już
    podejrzewać, że być może padła ofiarą własnej wyobrazni. W miarę upływu czasu to
    ona, choć siedziała bez ruchu, opadła z sił, a nie ojciec, pracujący niezmordowanie
    nad portretem. Zaniepokoiła się znowu, gdy spostrzegła, że zapał twórczy
    podtrzymywał następną butelką tequili. Popołudnie dłużyło się w nieskończoność,
    ale w końcu ojciec wydał pomruk satysfakcji. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •