Indeks IndeksHardy Kristin Słodkie WalentynkiSara Bell The way you say my nameGR805. DUO Betts HeCooper Davis Bound By NatureZeydler Zborowski Zygmunt Ewa wzywa 07... Dziewczyna w mć™skiej koszulceMaśÂ‚y sśÂ‚ownik afrodyzjaków Diana WarburtonAnderson, Kevin J & Beason, Doug Assemblers of InfinityDygasinski Adolf Pan Jć™drzej PiszczalskiImmortal Ops 3 Radar of DeceptionShalvis Jill Na wyłącznoÂść
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    dawno się starła. Lubiła to uczucie swobody. Nie doświadczyła go jeszcze w
    obecności żadnego innego mężczyzny.
     Jakie było wasze małżeństwo?
    Pytanie zaskoczyło Harri. Zastanawiała się, czy Shae czytał w jej myślach.
     Patryk był dla mnie bardzo dobry  powiedziała ostrożnie.
     Większość ludzi jest  bardzo dobra dla swoich psów  odpowiedział
    sennie.  Kochałaś go?
    Objęła kolana rękoma i, patrząc w niebo, pomyślała o tamtych
    niespokojnych latach.
     Może na początku... ale Patryk tak często wyjeżdżał... Po kilku
    miesiącach jego kariera wysunęła się na pierwsze miejsce, a ja znalazłam się
    gdzieś na odległej, drugiej pozycji.
    Shae obserwował ją spod wpółprzymkniętych powiek.
     Czy kochałabyś go dalej, gdyby żył?
     Nie wiem... To pytanie nachodziło mnie przez długi czas po jego śmierci.
    Teraz wydaje mi się to nieważne. Stałam się mądrzejsza po odejściu Patryka.
     Tak?
     Nauczyłam się, że kobieta nie powinna wychodzić za faceta tylko
    dlatego, że on ma szerokie barki i dobrze wygląda w stroju piłkarskim.
    Malone uśmiechnął się, usiadł i sięgnął po jeden z papierowych
    talerzyków. Ugryzł kawałek hot-doga i mrugnął do Harri.
     A więc jak, według ciebie, powinno wyglądać dobre małżeństwo?
    Ukradła frytkę z jego tacki i mrugnęła do niego.
     Nie wiem, nie przeżyłam czegoś takiego. Zamilkli, a jedzenie na tackach
    zaczęło szybko znikać.
     Co powiedziała Gretchen?
     O czym?
     O tym, że poszedłeś na piknik.
     Była rozczarowana, ale zrozumiała to.
     Dlaczego zmieniłeś zdanie?  zapytała delikatnie, unikając jego wzroku.
     Nie wiem... Czy uwierzyłabyś, że chciałem spędzić z tobą dzień? 
    Mrugnął do niej ponownie.
     Wszystko jest możliwe.
    Przez długą chwilę patrzyli na siebie. Nie musieli nic mówić; byli
    świadomi, że powstaje pomiędzy nimi cienka, lecz mocna więz. Harri splotła
    palce z jego palcami.
     Dziękuję  powiedziała.
     Nie, to ja ci dziękuję.  Spojrzał jej w oczy.  Zapomniałem już, co to
    odpoczynek.
    Ze splecionymi dłońmi położyli się na kocu i patrzyli w niesamowicie
    lazurowe niebo.
     Shae?
     Hmm?
     Dlaczego dotąd się nie ożeniłeś?
    Nie odzywał się tak długo, że pomyślała, iż nie usłyszał pytania. Wreszcie
    odpowiedział cicho:
     Nie jestem pewien... nigdy nie było właściwego momentu albo kobiety.
     A byłeś już kiedyś bliski podjęcia decyzji?
     Kiedyś, dawno temu.
     Opowiedz mi o niej.
     Byliśmy na drugim roku studiów. Chodziliśmy ze sobą kilka miesięcy i
    nagle Kristen postanowiła, że uciekniemy i pobierzemy się w tajemnicy. 
    Malone uśmiechnął się, uświadomiwszy sobie, że od lat nie myślał o Kristen ani o
    tej nocy. Pomysł ucieczki przyszedł im do głowy podczas pewnego przyjęcia
    sylwestrowego... Za dużo piwa i niepohamowanej żądzy.  Odszukaliśmy
    sędziego pokoju i wyciągnęliśmy go z łóżka w środku nocy. Staruszek i jego żona
    zgodzili się przeprowadzić ceremonię. W momencie, gdy miałem powiedzieć
     tak , zdałem sobie sprawę, że nie chcę tego.
    Harri uśmiechnęła się, wyobraziwszy sobie młodego Shae, jak stoi z panną
    młodą przed sędzią.
     Czego się bałeś?
     Nie chciałem brać odpowiedzialności za drugą osobę. Kristen i ja nie
    kochaliśmy się... na pewno nie na tyle, aby połączyć się na całe życie. Nie
    mogłem jej tego zrobić. Ani sobie. Wycofałem się więc w ostatniej chwili.
     Zdenerwowała się?
     Nie wiem; żartowała z tego przez parę dni, a trzy tygodnie pózniej rzuciła
    mnie dla obrońcy z drużyny koszykówki. I co o tym myślisz?
    Uśmiechnięta spoglądała w niebo, przypominając sobie dzień, w którym
    ona i Patryk wzięli ślub. Kusiło ją, aby uciec w ostatniej chwili, ale wystarczyło
    jedno spojrzenie na rozpromienione twarze rodziców i uświadomiła sobie, iż
    musi przez to przejść. Czasami żałowała, że nie posłuchała głosu serca.
     Musiałaś być zakochana w Patryku, skoro go poślubiłaś  powiedział
    cicho Shae i poczuł, że to odkrycie zdenerwowało go.
    Harri westchnęła.
     Myślę, że tak. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Czy nie dlatego
    właśnie ludzie zwykle się pobierają?
     Nie, czasem ludzie pobierają się z wielu innych, niewłaściwych
    powodów.
     Cóż, Patryk kochał mnie na swój sposób, ale próbował jednocześnie stać
    się sławny. Po roku odszedł na dobre. Kupował i przysyłał drogie prezenty, aby
    usprawiedliwić swą nieobecność. Przez długi czas wierzyłam, że te prezenty są
    dowodem jego miłości i próbą podtrzymania naszego małżeństwa, ale po jego
    śmierci dowiedziałam się, że miał romans z jedną z dziewczyn dopingujących
    drużynę. Zrozumiałam, że wysyłał te piękne rzeczy z poczucia winy.
    Shae podparł ręką głowę i patrzył na Harri.
     Przykro mi. Nie miałem zamiaru wzbudzać w tobie przykrych
    wspomnień.
     Nic się nie stało. Już dawno się z tym pogodziłam.
     I nie jest ci przykro, gdy o tym myślisz?
     Nie powiedziałam, że to mi się podobało, tylko że się z tym pogodziłam.
     A więc nie wykluczasz ponownego małżeństwa?
     Nie. Planuję je.
    Od czasu do czasu umawiała się z kimś. Był Mike, Phil  wiceprezes
    banku, Bryon  makler giełdowy. Jednak żaden z nich nie wzbudzał w niej
    podniecenia, zawrotu głowy, wrażenia, że nie mogą bez siebie żyć. Tym razem
    była zdecydowana znalezć prawdziwą miłość. Wiedziała, że coś takiego istnieje.
    Koleżanki opowiadały o tym zbyt często, by uwierzyła, że ten rodzaj miłości
    można znalezć jedynie w książkach i filmach. Kiedy Shae, zmuszony przez
    Magnolię, pocałował ją, uczucie było bliżej niż kiedykolwiek. Dostrzegła jednak,
    że Malone uważa ją za coś jeszcze bardziej denerwującego niż odcisk na pięcie.
     Jest mi dobrze tak, jak jest.
     Czyżby dlatego, że nie możesz zrobić nic, żeby jakiś facet się za tobą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •