Indeks IndeksJames Axler Deathlands 029 BloodlinesCivil Brown Sue UwodzÄ‌c pana WAmber Skyze Research Required (pdf)Cartland Barbara Drogowskaz ku miśÂ‚ośÂ›ciJames Patterson The JesterHarry Harrison Cykl Planeta śÂ›mierci 319 Zć™by smokaJulian May Trillium 3 Golden TrilliumDick Francis Zaslona dymnaJordan_Penny_SićąĂ˘Â€Âša_uczuÄ‥
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • raju.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    bez końca.
    105
    S
    R
    EPILOG
     Upalne noce", światowy pokaz mody.
    Mia stała za kulisami słynnego Teatru Greckiego, trzyma-
    jąc kciuki za modelki, które ustawiały się jedna za drugą, go-
    towe do występów. Noc była wspaniała, niebo aksamitne i
    rozgwieżdżone. Widownię zapełniały znakomitości świata
    mody i zwykli ludzie, wszyscy wyczekujący w skupieniu na
    zmianę oświetlenia, co oznaczało początek pokazu.
    Pierwsza modelka wyminęła trójkę przyjaciół i w rytm pul-
    sującej muzyki przeszła pod wiszącymi ogrodami, ukazując
    się publiczności na tle antycznego cudu. Wysoka, długonoga
    blondynka miała na sobie projekt Jamiego, zapierające dech
    w piersiach body z czarnego jedwabiu, na ramiączkach.
    Na ten widok publiczność oszalała, a Jamie ledwie oddy-
    chał. Mia uścisnęła go mocno i uśmiechnęła się radośnie do
    Samanty.
    106
    S
    R
    - Udało się. Możecie w to uwierzyć?
    - Nie miałem cienia wątpliwości - zapewnił Jamie i otwo-
    rzył jedną z butelek szampana czekających na fetę po poka-
    zie. Strzelił korek, a Samanta sięgnęła po trzy kieliszki.
    Wznieśli toast.
    - Za przyszłość, która jest przed nami - powiedział Jamie. -
    I za grubą, tłustą książeczkę czekową dla Aksamitu, Skóry i
    Koronek.
    - Za dwa lata katorżniczej pracy - dodała Samanta. - Prze-
    szliśmy to razem.
    - Za tu i teraz - rzuciła Mia. -I za to, jak nasza trójka stała
    się szóstką.
    Wypili za szczęście w biznesie i w miłości.
    - Myślę, że możemy zrobić jeszcze więcej
    - zauważył roztropnie Jamie.
    - Ale mniej pracować - dodała Samanta.
    -I w końcu będzie można sobie trochę pożyć.
    - Mia skinęła w stronę pierwszego rzędu, z którego ma-
    chali do nich Marsh, Lorna i Jake. Było coś niezwykłego w
    tym, że miłość, tak przerażająca i nieznana dla tych niezależ-
    nych pracoholików, w końcu zwyciężyła.
    - Możemy iść tylko w górę. - Mia wzniosła kieliszek.
    107
    S
    R [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •