Indeks IndeksAnnette Meyers [Olivia Brown 01] Free Love (retail) (pdf)Civil Brown Sue UwodzÄ…c pana WFamily Connections Val BrownCourtney Brown Kosmiczna PodrozAngel Shifters 1 Angel's Honor Erin M. Leaf40 Phillipson Sandra Tymczasowa posadaBrown Sandra BuntownikMercedes Lackey Bardic Voices 02 Robin & the Kestrel121. Rimmer Christine Ksi晜źniczki z Ameryki 03 śÂšlubny medalionFriesner, Esther Chicks 03 Chicks 'N Chained Males
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • csw.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    zany obraz. Zaraz po wyjściu z przyczepy ugrzęzła
    Ruszyli do pokoiku Tony'ego. Nie było światła, ale
    w biocie i zgubiÅ‚a pantofle. Zaczęła szukać ich stopa­
    Lucas przyniósł z sypialni dwie ozdobne świece, przy
    mi, ale Lucas, przekrzykując wycie wiatru, nakazał,
    których Aislinn szybko przebrała dziecko. Układała je
    by je zostawiła i dalej szła boso. Zlizgała się brnąc
    właśnie w łóżeczku, gdy zjawił się Lucas z podgrzaną
    w bÅ‚otnistej brei, ale podtrzymywana ramieniem Lu­
    w kuchni butelkÄ… z mlekiem.
    casa nie upadla, mimo że gÅ‚owÄ™ miaÅ‚a nisko pochylo­
    - Ja go nakarmiÄ™, a ty wez gorÄ…cÄ… kÄ…piel. OdkrÄ™ci­
    ną i oczy prawie ca!y czas zamknięte. Przyciskała do
    łem już kurki. Wez sobie jedną świecę.
    siebie dziecko tak mocno, że lękała się o całość jego
    %7łeby nie zmoczyć dziecka kapiącą z ubrania wodą,
    żeber.
    rozebrał się, po czym owinął biodra ręcznikiem, wyjął
    W końcu natknęła się nogą na jakąś przeszkodę
    Tony'ego z łóżeczka i usiadł z nim w bujaku.
    i uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że to już ganek. Z pomocÄ… Luca­
    W innych okolicznościach nagi czerwonoskóry,
    sa dotarła chwiejnie schodkami pod daszek. Lucas
    karmiący w bujanym fotelu niemowlaka, rozśmie-
    2 7 8 Snndra llrowr " JAK NAKAZUJE HONOR JAK NAKAZUJE HONOR " Sandra Brown 2 7 9
    szyÅ‚by jÄ…, teraz jednak byÅ‚a wciąż zbyt wystraszona, - Ta kuchenka jest do chrzanu - powiedziaÅ‚. - My­
    ślałem już, żeby ci kupić nową.
    by dostrzec komizm tego widoku.
    - Nie zapomnij o lekarstwie - wskazała głową na - Przyzwyczaiłam się.
    miksturę przepisaną przez Dextera. Lucas miał już na sobie suche dżinsy, ale wciąż był
    boso i nagi do pasa. Włosy zaczynały mu przesychać.
    - Nie zapomnÄ™.
    Nie chciałaby, żeby je skrócił. Burzyły się połyskliwie
    Spokojna o dziecko ruszyła do łazienki. Zanurzyła
    za każdym ruchem głowy i bardzo się to jej podobało.
    się w wannie aż po szyję i z przyjemnością poddała się
    błogiemu ciepłu, które grzejąc koiło zarazem jej - Co tam gotujesz?
    zszarpane nerwy. Umyła także włosy i wyszczofko- - Kakao. Siadaj.
    waÅ‚a je. Pół godziny pózniej wyszÅ‚a ze Å›wiecÄ… w rÄ™ku PostawiÅ‚a Å›wieczkÄ™ na stole i wysunęła sobie krzes­
    z łazienki, okryta długim frotowym szlafrokiem. ło.
    Pierwsze kroki skierowaÅ‚a do pokoiku dziecka. To­ - Nie wiedziaÅ‚am, że taki z ciebie kucharz.
    ny spał już mocno. Położyła mu dłoń na główce i oczy Wlał parujący płyn do kubka i zgasił gaz.
    zaszÅ‚y jej Å‚zami. Jakże go kocha! Czym byÅ‚oby jej - Najpierw spróbuj, zamiast wyskakiwać z po­
    życie bez niego? Pustą jałową egzystencją, którą chwałami - powiedział i wręczył jej kubek.
    wiodła, zanim go urodziła. Upiła łyk. Kakao był strasznie gorące, ale gęste
    ProsiÅ‚a Boga, by jej wybaczyÅ‚ ten moment zwÄ…­ i sÅ‚odkie, o wspaniaÅ‚ym smaku. PoczuÅ‚a ciepÅ‚o roz­
    tpienia w przyczepie. Wyróżnił ją przecież, dając jej pływające się po całym ciele.
    dziecko. I wybawił ich z okropnej opresji. Nigdy już - Jest pyszne, Lucas. Dziękuję.
    nie straci ufności w jego łaskawość i dobroć. - Masz ochotę coś zjeść?
    - Nie - odparła, lecz spojrzała na niego i szybko
    WyszÅ‚a na palcach z pokoju i prowadzona ni­
    dodała: - A ty? Zaraz coś przygotuję.
    kłym płomykiem świeczki szła przez ciemny dom,
    rozÅ›wietlany raz po raz przez sinosrebrne Å›wiatÅ‚o bÅ‚y­ PoruszyÅ‚a siÄ™, żeby wstać, ale powstrzymaÅ‚ jÄ…, kÅ‚a­
    skawic. dąc jej dłonie na ramionach.
    - Nie, nie jestem głodny. Wypij kakao.
    Lucas staÅ‚ w kuchni nad kuchenkÄ… gazowÄ…, miesza­
    Cofnął ręce i cichym krokiem podszedł do okna.
    jąc coś w rondelku. Mimo że poruszała się bezgłośnie,
    odwrócił się natychmiast po jej wejściu. - Burza przechodzi-powiedział.
    2 8 0 Sandra Elrowr " JAK NAKAZUJE HONOR
    JAK NAKAZUJ HONOR " Sandra Brown 2 8 1
    Istotnie, deszcz wciąż padał, ale wiatr znacznie
    Odjęła dłonie od twarzy, lecz łzy nadal lały się jej
    osÅ‚abÅ‚. Grzmoty odzywaÅ‚y siÄ™ teraz dalekim zamiera­ po policzkach.
    jÄ…cym werblem, a bÅ‚yskawice zdawaÅ‚y siÄ™ mniej zÅ‚o­
    - Nie. Nic mi nie jest. S... sama nie wiem, co siÄ™ ze
    wieszcze. Aislinn podniosła kubek do ust i pociągnęła
    mną dzieje - wyjąkała. - Chyba opózniona reakcja.
    kilka Å‚yków. ChciaÅ‚a wypić wszystko duszkiem, ale ByÅ‚am taka przerażona. - ZaniosÅ‚a siÄ™ znów spaz­
    wzruszenie ścisnęło jej gardło. Nie mogła oderwać matycznym płaczem.
    oczu od Lucasa. Jego profil rysowaÅ‚ siÄ™ ostro na popie­
    - Nie płacz - szepnął gładząc ją po włosach. - Nie
    latym ile okna. PomyÅ›laÅ‚a, że jest wspaniaÅ‚ym męż­
    płacz. Już po wszystkim.
    czyznÄ….
    WyciÄ…gnęła ku niemu rÄ™ce bÅ‚agalnym gestem. Ko­
    Nagie odżyÅ‚ w niej przebyty wstrzÄ…s. ZaczÄ™ta dygo­
    niuszki jej palców musnęły jego twarz, w poÅ‚owie po­
    tać tak gwaÅ‚townie, że kakao chlusnęło z kubka, pa­
    grążoną w mroku, w połowie rozjaśnioną blado przez
    rząc ją w dłoń. Odstawiła kubek na stół, a z drżących świeczkę.
    warg spłynęło jej mimowolne westchnienie.
    - Tak się bałam, że cię już nigdy nie zobaczę. Nie
    - Aislinn?
    wiem, jak mogłabym żyd, gdyby ci się coś stało.
    Milczała, wiedząc, że gdy spróbuje się odezwać,
    - Aislinn...
    z jej gardła wydobędzie się jedynie niezrozumiały
    - Bardziej niż o siebie, czy nawet o Tony'ego, ba­
    dzwiÄ™k. Przycisnęła palce do ust i staraÅ‚a siÄ™ po­
    łam się o ciebie. - Przeciągnęła dłońmi po jego
    wstrzymać nagły przypływ histerii.
    głowie, zsunęła je na ramiona i znów dotknęła jego
    - Aislinn?-powtórzył Lucas. twarzy.
    Troska w jego gÅ‚osie byÅ‚a ponad jej wytrzyma­
    - Nic mi nie groziło.
    łość. Wezbrane łzy przedarły się przez zaporę dumy
    - Ale ja o tym nie wiedziaÅ‚am - powiedziaÅ‚a z roz­
    i sztucznej odwagi. Ukryła twarz w dłoniach, spazmy
    paczą w głosie.
    wstrząsnęły jej ramionami.
    Przyłoży! trzy palce do jej ust, aby powstrzymać ich
    - O co chodzi? Czy coś się stało? Boli cię coś? drżenie.
    - Lucas ukląkł przed krzesłem i przesunął dłońmi po
    - Gnałem jak wariat, żeby jak najprędzej do was
    jej rozdygotanych barkach, jak gdyby szukał jakichś
    wrócić.
    obrażeń.
    - NaprawdÄ™?
    2 8 2 Sandra ilrown " JAK NAKAZUJE HONOK
    ___ JAK NAKAZUJE HONOR " Sandra Brown 2 8 3
    - Martwiłem się - powiódł palcami po jej twarzy, jej skóry. Była ciepła i miękka. Patrzyła w zachwycie,
    jakby odkrywał ją na nowo. jak po wycałowaniu od góry do dołu jej szyi dotyka
    - Lucas? językiem czubeczka jej piersi. Westchnęła błogo.
    - SÅ‚ucham. WidziaÅ‚a, jak mięśnie pod lÅ›niÄ…ca skórÄ… jego ple­
    Pochyli! siÄ™ i pocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… miÄ™kko. Westchnęła ci­ ców drgajÄ… wraz z każdym poruszeniem. GÅ‚adziÅ‚a je
    cho i poÅ‚ożyÅ‚a mu rÄ™ce na barkach, machinalnie zgina­ dÅ‚oniÄ…, jak gdyby wcieraÅ‚a w nie olejek. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •