[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wystąpić jako świadek, ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Sprawa jest dość jasna, więc chyba zasądzą wyrok, może z zawieszeniem, i
grzywnę. Facet będzie musiał zrezygnować z występowania w serialu.
- Dobrze mu tak.
- Ale dlaczego stoimy? Siadajmy, bo pewno trochę potrwa, zanim
lekarze zechcą nam coś powiedzieć.
- O Boże, boję się - szepnęła pani Fiona. - Przed oczami stoi mi Ally
po ucieczce matki.
- Uspokój się. - David Westbury uśmiechnął się z przymusem. - Ally
jest bardzo silna i na pewno z tego wyjdzie.
Niebawem przyszedł neurolog, z którym Rafe już wcześniej
rozmawiał.
- Ogólny stan nie jest zły - pocieszył ich. - Pacjentka złamała kość
nadgarstka, lecz to nic groznego, natomiast uraz głowy budzi niepokój.
Dobrze, że ma mocne kości czaszki, bo dzięki temu nie doszło do
większego nieszczęścia. Również gęste włosy złagodziły uderzenie.
Pęknięcie czaszki jest niewielkie, ale wymaga natychmiastowej
interwencji. Jeszcze nie dostałem wyników wszystkich badań, dlatego nie
mogę nic więcej powiedzieć. Pacjentka skarży się na silny ból głowy, ale
to normalne po takim upadku. Wstrząs był duży.
- A psychicznie, jak się czuje?
- Na razie ma luki w pamięci i dlatego musi być pod stałą
obserwacją. Nie można wykluczyć poważnego urazu, chora powinna przez
tydzień pozostać w szpitalu. Proszę się o nią nie martwić, bo powrót do
zdrowia będzie szybki. Dobrze rokuje to, że prędko odzyskała
przytomność.
90
R S
- Czy mogłabym się z nią zobaczyć? - spytała pani Fiona.
- Pod warunkiem, że bardzo krótko - niechętnie zezwolił lekarz.
- Dziękuję.
Neurolog zwrócił się do przechodzącej pielęgniarki:
- Siostro, proszę zaprowadzić panią. Dwie minuty.
Po ich odejściu mężczyzni usiedli. Neurolog popatrzył na Rafe'a ze
zrozumieniem i rzekł:
- Pan też może ją odwiedzić.
- Chętnie zostanę tu przez całą noc, jeśli można.
- Nie musi pan czuwać. Gdyby stan chorej się pogorszył,
natychmiast pana zawiadomimy.
- Wolałbym zostać.
- Jak pan uważa. Pokażę panu zdjęcia, jeśli pan sobie życzy. A teraz
proszę wybaczyć, ale mam innych pacjentów.
David Westbury spojrzał na Rafe'a i westchnął.
- Dzięki Bogu, nie jest tak zle.
- Ale to koszmar. - Rafe splótł ręce, aż zbielały mu kostki. -
Uspokoję się, dopiero gdy mnie zapewnią, że nic jej nie grozi.
- Dobrze, że byłeś przy niej. Tego maniaka powinni zamknąć za
kratkami na wiele lat. Rozgrzeszanie kogoś, bo miał ciężkie dzieciństwo,
do niczego dobrego nie prowadzi.
- Facet ma kłopoty z sobą, to pewne. Inspektor dowiedział się, że już
najął znanego adwokata, czyli ma zamiar się bronić.
- O, wraca Fiona. Wydaje mi się, czy rzeczywiście mocno pobladła?
- Martwi się o Ally, bo jest z nią bardzo zżyta.
David Westbury pomyślał, że bardziej niż z własną córką, lecz
zachował tę uwagę dla siebie.
91
R S
- Jedzcie do domu - zaproponował Rafe. - Ja zostanę, bo mam
nadzieję, że pozwolą mi przy niej czuwać.
- Ally tak okropnie wygląda, że ledwo powstrzymałam się od płaczu.
Poznała mnie, ale nie mogła mówić. - Pani Fiona objęła Rafe'a. - Dziękuję
ci, mój drogi, jesteś nieoceniony. Wiesz, złamała tę samą rękę, co kiedyś.
- Gdy miała dziesięć lat.
Przypomniał sobie dzień, gdy Ally ukradkiem jechała konno za nim i
Brodem. Wybrali się nad niedawno odkrytą lagunę kilka kilometrów od
domu. Było to bardzo piękne miejsce; woda spływała wąskim wąwozem, a
w gładkiej tafli laguny odbijały się sterczące nad nią skały.
Woda była zimna i głęboka, lecz chłopcom to nie przeszkadzało,
ponieważ obaj pływali jak ryby. W pewnej chwili Brod zauważył siostrę,
stojącą na szczycie skały i radośnie machającą ręką. Miała niebieskie
spodnie i różową bluzkę, a na głowie wianek z białych kwiatów.
- Hop, hop! Zaraz rozbieram się i wskakuję do wody.
Obaj zareagowali identycznie i natychmiast zawrócili do brzegu, a
Ally rzuciła się pędem w dół. Zapewne zbiegłaby szczęśliwie, ale z zarośli
[ Pobierz całość w formacie PDF ]