[ Pobierz całość w formacie PDF ]
psa Duka. Poznał cię, ale dopiero wtedy, gdy do niego przemówiłeś będąc u Szachisty. No, do
widzenia, bądzcie zdrowi.
A dziadek, który zaprzyjaznił się z Andreą dziękował jej i przepraszał, że nie od razu jej
zaufał.
Uścisnęli sobie ręce i żeglarze wyruszyli w kierunku wybrzeża, gdzie czekały na nich
okręty.
KONIEC
30
[ Pobierz całość w formacie PDF ]