[ Pobierz całość w formacie PDF ]
cji cudownego osobnika lokomocji powietrznej .
W sumie maszyny zdolne rozwiązać ten problem sprowadzają się do trzech
rodzajów:
1 helikoptery, albo spiralifery, które są po prostu śmigłami o pionowej osi;
2 prostoskrzydłe, czyli pojazdy, które dążą do odtworzenia naturalnego lotu
ptaka;
3 aeroplany, które, prawdę mówiąc, nie są niczym innym jak równiami po-
chyłymi, podobnie jak latawiec, lecz ciągniętymi lub popychanymi przez śmigła
poziome.
Każdy z tych systemów miał, a nawet jeszcze ma zwolenników zdecydowa-
nych nie ustąpić ani na krok.
Jednakże, po długich rozważaniach, Robur odrzucił dwa pierwsze.
Niewątpliwą rzeczą jest, że prostoskrzydły mechaniczny ptak ma pew-
ne zalety. Udowodniły to prace i doświadczenia pana Renaud w 1884 roku. Ale,
jak mu powiedziano, nie należy służalczo naśladować natury. Lokomotywy nie
są kopiami zajęcy ani statki parowe ryb. Do pierwszych przytwierdzono ko-
ła, które nie są łapami, do drugich zaś śruby nie będące płetwami. I wcale przez
to nie poruszają się gorzej. Przeciwnie. Czyż wiadomo zresztą, na czym polega
mechanizm ptasiego lotu, lotu, którego ruchy są bardzo złożone? Czy doktor Ma-
rey nie odgadł, że lotki rozchylają się podczas unoszenia skrzydeł, aby przepuścić
powietrze, co dla maszyny jest co najmniej bardzo trudne do wykonania?
Z drugiej strony bezsporne są niezłe wyniki aeroplanów. Zmigła tworzące po-
wierzchnię ukośną do warstwy powietrza powodują ruch wstępujący, a małe, eks-
40
perymentalne maszyny wykazały, że ciężar dyspozycyjny, to znaczy ten, którym
rozporządza się poza ciężarem pojazdu, wzrasta wraz z kwadratem prędkości.
Wynikają z tego duże korzyści przewyższające nawet korzyści osiągane z aero-
statów poddanych ruchowi postępującemu.
Jednak Robur uważał, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozwiązanie naj-
prostsze. Toteż śmigła te święte śmigła , które ciśnięto mu w twarz w We-
ldon-Institute wystarczyły do zaspokojenia wszystkich potrzeb jego latającej
maszyny. Jedne utrzymywały pojazd zawieszony w powietrzu, inne ciągnęły go
z niesłychaną prędkością w warunkach, całkowitego bezpieczeństwa.
Rzeczywiście, gdyby zastosować śmigło o wystarczająco krótkim skoku, lecz
o znacznej powierzchni, to teoretycznie można by, jak powiedział Wiktor Tatin,
posuwając się do przesady podnieść nieskończenie duży ciężar przy użyciu
minimalnej siły .
Jeśli ptak, bijąc skrzydłami, przy wznoszeniu opiera się po prostu na powie-
trzu, helikopter leci uderzając je ukośnie ramionami śmigła, jak gdyby się wspinał
po równi pochyłej. W rzeczywistości zamiast skrzydeł łopatkowych jest on wypo-
sażony w skrzydła śmigłowe. Zmigło zdąża niezmiennie w kierunku pokazywa-
nym przez jego oś. Oś jest pionowa? Zmigło posuwa się pionowo. Jest pozioma?
Zmigło posuwa się poziomo.
Latająca maszyna inżyniera Robura poruszała się dzięki tym dwom typom
ruchu.
Oto jej dokładny opis, w którym można wyodrębnić trzy główne części: plat-
formę, urządzenia zawieszające i napędowe oraz maszynownię.
Platforma. Konstrukcja ta, długa na trzydzieści metrów, szeroka na czte-
ry, przypomina pokład statku z dziobem w kształcie ostrogi. Poniżej zaokrągla
się mocno rozbudowany kadłub, który zawiera w sobie urządzenia przeznaczone
do wytwarzania siły mechanicznej, skład amunicji, maszyny, narzędzia, ogólny
magazyn na wszelkiego rodzaju żywność łącznie z pojemnikami na wodę. Wokół
platformy kilka lekkich palików połączonych drucianą siatką podtrzymuje reling
służący jako poręcz. Na powierzchni wznoszą się trzy nadbudówki, w których
jedne przedziały przeznaczone są na mieszkania dla załogi, inne na maszynow-
nię. W środkowej nadbudówce pracuje maszyna, która wprawia w ruch wszystkie
urządzenia zawieszające, w przedniej maszyna napędu przedniego, a w tylnej
napędu tylnego, przy czym każda z nich uruchamiana jest osobno. Na dziobie,
w pierwszej nadbudówce, znajdują się pomieszczenia kuchenne i kajuty załogi.
W ostatniej zaś, na rufie, rozlokowanych jest kilka kabin, między innymi kabi-
na inżyniera, jadalnia, a nad nimi oszklona budka, gdzie jest stanowisko sternika
kierującego pojazdem za pomocą potężnego steru. Przez bulaje oszklone szkłem
hartowanym, dziesięć razy odporniejszym od zwykłego, do wszystkich nadbudó-
wek wpada światło dzienne. Pod kadłubem umieszczony jest układ elastycznych
sprężyn przeznaczonych do zmniejszania wstrząsów przy lądowaniu, choć może
41
się ono odbywać z największą łagodnością, do tego stopnia inżynier jest panem
ruchów pojazdu.
Urządzenia zawieszające i napędowe. Nad platformą wznosi się pionowo
trzydzieści siedem osi, z czego piętnaście na każdym boku i siedem wyższych po-
środku. Można by powiedzieć, że to statek o trzydziestu siedmiu masztach. Tylko
te wszystkie maszty zamiast żagli posiadają po dwa poziome śmigła o krótkim
skoku i małej średnicy, którym można nadać niezwykle szybkie obroty. Każda
z osi porusza się nienależnie od innych, a poza tym co druga obraca się w kie-
runku przeciwnym do poprzedniej jest to konieczne, aby pojazd nie zaczął
wirować. W ten sposób śmigła, wznosząc się na pionowym słupie powietrza, rów-
noważą opór poziomy. Pojazd wyposażony jest więc w siedemdziesiąt cztery śmi-
gła zawieszające, każde o trzech ramionach podtrzymywanych z zewnątrz przez
[ Pobierz całość w formacie PDF ]