Indeks IndeksMorey Trish Światowe Życie Extra 324 Ślub księżniczkiGuiraud Paul Rzym. Życie prywatne i publiczne Rzymian0458. DUO James Julia Życie modelkiCraven Sara Życie jak teatrClark Lucy Życie na walizkachwatson ian lowca smierciMcEwan Ian NiewinniWilson Gayle 02 Światło w ciemnościFlemming, Ian James Bond 07 Goldfinger By Ian FlemingFarmer_Philip_Jose_ _Ciala_wiele_cial
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anusiekx91.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    często odnotowywane przeżycia osób przekonanych, że stoją w obliczu śmierci -
    co zdarza się na przykład skoczkom spadochronowym lub alpinistom; obserwacje
    naukowe dowodzą, że w nieomal jednej trzeciej takich przypadków ci, którzy
    przeżyli, mówią, iż przed oczyma pojawiała się im "wizja całego życia".11 Pewien
    cudem ocalały Amerykanin, który spadał z wysokości ponad 1000 m z zamkniętym
    spadochronem, opisuje to następująco:
    Ma się takie wrażenie, jakby przed oczyma przesuwał się film ukazujący sceny od
    wczesnego dzieciństwa do chwili obecnej... Wydaje ci się, że obrazy z całego życia
    płyną przed tobą, głupstwa, któreś robił, kiedyś był mały i uparty. Widzisz też twarze
    rodziców - wszystko. I to, o czym się już zapomniało. Rzeczy. które pamiętałem
    może dwa lata temu, ale już nie teraz. Wszystko powracało, wszystko co robiłem,
    kiedy byłem mały... jak na obrazie, jak w kinie. I to w ciągu jednej czy dwóch
    sekund. Bach, bach! [strzela palcami]. I wszystko takie jasne, jak w biały dzień.
    Mimo że przelatywało szybko jak błyskawica, można było widzieć każdy szczegół.
    Niebywałe, zupełnie jakby ktoś programował komputer, umieścił ci komputer w
    głowie i programował cię, tak to było... Jakby się zaczynało od samego początku i
    dochodziło do końca wszystkich zdarzeń. Jak w zegarku, zupełnie jak w zegarku.
    Wszystko po kolei.12
    To, że w obliczu śmierci uruchamia się odtwarzanie zapisu pamięciowego,
    potwierdza także przypadek pewnej siedemdziesięcioletniej Angielki, która w 1902
    roku omal nie umarła na zapalenie płuc; w ostatnim momencie uratował ją
    internista, dr Henry Freeborn. Relacjonował pózniej w piśmie "The Lancet", że ta
    kobieta, już nieprzytomna, zaczęła mówić jakimś niezrozumiałym dla otoczenia
    językiem; dopiero ktoś z odwiedzających rozpoznał, że jest to bezbłędny hindi.13
    Jak wyjaśnił tłumacz, mówiła cały czas o kupowaniu słodyczy na bazarze i
    deklamowała jakieś hinduskie wiersze. Trwało to około dwudziestu czterech godzin,
    po czym zaczęła mówić po angielsku, a pózniej trochę po francusku i po niemiecku.
    Dopiero po tygodniu, kiedy chora w pełni odzyskała przytomność, wszystko się
    wyjaśniło. Aczkolwiek teraz mogła sobie przypomnieć zaledwie parę słów w języku
    hindi, w dzieciństwie, ponieważ umarła jej matka, do czwartego roku życia
    wychowywały ją w Indiach miejscowe ayahs, czyli niańki, które mówiły do niej
    wyłącznie w tym języku. Następnie przewieziono ją do Anglii, gdzie oczywiście
    mówiła tylko po angielsku, pózniej, podróżując po Europie, uczyła się francuskiego i
    niemieckiego. Zupełnie tak, jakby w momencie śmierci hipotetyczna taśma z
    zapisem wspomnień cofnęła się do czasu narodzin, a podczas gdy chora
    odzyskiwała zdrowie, stopniowo w "zwolnionym tempie" przesuwała się w przód do
    aktualnego momentu jej życia.
    Kolejną przesłanką wskazującą na istnienie czegoś "ponad" i "poza" ciałem -
    czegoś, co może oderwać się od fizycznego mechanizmu ciała i mózgu - jest coraz
    szerzej uznawany fakt, że nawet człowiek głęboko nieprzytomny i nie reagujący na
    żadne normalne bodzce, jakąś cząstką siebie samego jest w stanie nas usłyszeć.
    Na przykład mój bliski znajomy, ksiądz Peter Rinaldi, przez wiele lat przebywający
    w Port Chester w stanie Nowy Jork, opowiedział mi, jak pewnego dnia
    zatelefonowała do niego jakaś tajemnicza kobieta, wzywając go do również obcego
    mu człowieka, katolika, który umierał w szpitalu w Port Chester. Ksiądz Rinaldi
    szybko udał się do szpitala, gdzie się dowiedział, że ów pacjent doznał rozległego
    wylewu i nie będzie można nawiązać z nim kontaktu. Nie zrażony tym przystąpił
    spokojnie do udzielania Sakramentu Chorych, szepnąwszy pacjentowi do ucha,
    aby ściskał mu rękę, jeśli będzie go słyszał. Z początku konający słabo reagował,
    dopiero w momencie, kiedy ksiądz spróbował nakreślić olejem świętym znak krzyża
    na wewnętrznej stronie jego dłoni, stała się rzecz niespodziewana. Gdy odwróciłem
    prawą rękę, [pacjent] powoli obrócił ją z powrotem - dłonią w dół. Wielokrotnie, jak
    mogłem najdelikatniej, odwracałem mu ręce dłońmi w górę, najpierw prawą, potem
    lewą, on zaś uparcie odwracał je. Nagle coś mnie olśniło. "Czy jesteś księdzem?"
    zapytałem trzymając go za rękę. Uścisnął moją dłoń otworzywszy oczy i lekko
    skinął głową. Nie wszyscy wiedzą, że w wypadku gdy Sakrament Chorych
    udzielany jest kapłanowi, namaszcza się wierzch ręki, ponieważ dłoń od wewnątrz
    została już namaszczona w dniu święceń kapłańskich.14
    Widząc łzy wdzięczności w oczach umierającego, ojciec Rinaldi domyślił się, że ów
    "ksiądz" należał do tych, którzy sprzeniewierzyli się swojemu powołaniu - być może
    z powodu związku z tajemniczą kobietą, która telefonowała, jako że w aktach
    szpitalnych nie było odnotowane, że ów mężczyzna jest kapłanem. Godne uwagi,
    że w ostatnich chwilach życia, mimo beznadziejnego stanu fizycznego, jego umysł
    pochłonięty był całkowicie troską o to, aby otrzymać rozgrzeszenie we właściwy
    sposób, aby mógł umrzeć w spokoju.
    Podobny wypadek przeżył hrabia Johnnie Spencer, ojciec Diany, księżnej Walii,
    który 9 września 1979 roku na dziedzińcu siedziby swoich przodków, Althorp w
    Northamptonshire, miał wylew krwi do mózgu.15 Mimo że leżał całkowicie
    nieprzytomny, bliski śmierci, jego żona, księżna Raine Spencer, przez wiele [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •