[ Pobierz całość w formacie PDF ]
R
L
T
ROZDZIAA SMY
Nie miał wątpliwości, że pocałunek z Rainą był błędem. Nie chodziło
mu tylko o to, że omal nie zostali przyłapani przez Kitty na gorącym uczynku.
Jak miał z siebie wymusić entuzjazm z powodu przyjazdu narzeczonej, skoro
tak naprawdę inną kobietę miał w głowie? Nie wiedział, czy rzeczywiście jego
udawana radość przekonała Kitty. Jeśli nie, to nie dała po sobie niczego
poznać. Związek z dziedziczką fortuny miał swoje dobre strony. Kitty zawsze
się upewniała, czy ludzie słuchają tego, co ona ma do powiedzenia, rzadko
jednak zwracała uwagę na to, co inni mówią do niej.
Gdy tylko weszli do domu, puściła Dereka. Przyglądał jej się, jak
krążyła po jego domu, i usiłował Wykrzesać z siebie trochę entuzjazmu.
Wiedział, że była uosobieniem wszystkiego, co chciałby widzieć w swojej
małżonce. Miała w sobie elegancję, która była znacznie bardziej pociągająca
niż piękno, choć trzeba przyznać, że bez wątpienia była piękną kobietą.
Jednak to nie jej wygląd go pociągał. Raczej ogólny wizerunek i
zainteresowanie własną osobą, którego wymagała również od innych. Dzisiaj
nie miało to jednak żadnego uroku.
Przechadzała się od pokoju do pokoju i lustrowała wnętrza zimnym
wzrokiem właścicielki. Zdawała sobie sprawę, że któregoś dnia nią zostanie.
Nie jest zle. Przecież nie można wymagać od tego miejsca luksusu
Upper West Side w Nowym Jorku, nieprawdaż? Jestem jednak przekonana, że
twój dekorator jak na Dallas był całkiem przyzwoity.
Derek zacisnął zęby ze złości. Wynajął najlepszą dekoratorkę w całym
stanie, która osobiście pracowała nad jego domem niemal przez cały rok.
Efekt jej pracy został opublikowany w trzech najbardziej renomowanych
magazynach wnętrzarskich. Dom miał w sobie atmosferę chłodnej elegancji
72
R
L
T
która nigdy mu nie odpowiadała, ale nie o jego komfort tu chodziło. Ten dom
miał być symbolem osobistych osiągnięć Dereka. Nikt oprócz niego nie mógł
nawet marzyć o posiadaniu domu w Highlane Park, który byłby wart siedem
milionów dolarów.
Jeśli będzie musiał wydać kolejny milion, aby spełnić oczekiwania
narzeczonej, zrobi to.
Kiedy spojrzała na niego, przytaknął jej. Przecież tu chodziło tylko o
meble. W ogóle go nie obchodziło, co z nimi zrobi.
Wynajmiesz dekoratora, jakiego tylko będziesz chciała.
Uśmiechnęła się uprzejmie. Podeszła do niego i poklepała go po
policzku.
Zobaczymy.
Nieprzyjemna atmosfera zawisła w powietrzu, ale zanim zdążył
rozszyfrować, co tak naprawdę miała na myśli, drzwi wejściowe otworzyły się
i stanęła w nich Raina. Trzymała w ręku torbę podróżną, którą
bezceremonialnie rzuciła na podłogę.
Kazałam kierowcy zostawić bagaże na podjezdzie, by mu
zaoszczędzić kłopotu. Ktoś musi po nie pójść oznajmiła z szerokim
uśmiechem.
Kitty nie odwróciła się nawet w jej kierunku. Derek westchnął ciężko i
skierował się do wyjścia.
Dałam kierowcy napiwek i jesteś mi winien dwadzieścia dolarów.
Ton jej głosu był lodowaty i nie wróżył niczego dobrego. Nie miał jej
tego za złe. Jego dzisiejsze zachowanie było najbardziej nieodpowiedzialnym
wybrykiem, jakiego się dopuścił w ciągu ostatnich lat. Nie tylko naraził na
szwank związek z Kitty, ale zmarnował też szansę przekonania Rainy do
pozostania w firmie. Nawet jeśli udałoby mu się ją zatrzymać, efekt byłby
73
R
L
T
katastrofalny. Po dzisiejszym pocałunku nigdy nie zapomni smaku jej ust ani
nie przestanie jej pragnąć. Musi pozwolić jej odejść.
Wybrał Kitty. Jeśli miał teraz jakiekolwiek wątpliwości, to była to
wyłącznie jego wina. Jedyną gorszą rzeczą niż poślubienie Kitty była
perspektywa, że nigdy w życiu nie będzie mógł po raz kolejny pocałować
swojej asystentki.
Raina stała w drzwiach prowadzących do salonu. Przyglądała się Kitty.
Nigdy w życiu nie czuła się tak bardzo nie na miejscu. Nigdy wcześniej nie
miała kompleksów. Wiedziała, kim jest. Dziewczyną z biedniejszej klasy
średniej, która bardzo ciężko pracowała na swoje utrzymanie. Kiedy przyjęła
posadę w Messina Diamonds, musiała się wdrożyć w świat bogactwa i
przywilejów, bo to należało do jej obowiązków. Choć niewielu ludzi z pracy
domyślało się jej skromnego pochodzenia, ona nigdy nie ukrywała swoich
korzeni.
W zderzeniu z wizerunkiem Kitty Biedermann Raina czuła się bardzo
nieciekawie i blado. Instynkt nakazywał jej niepostrzeżenie zniknąć, po-
stanowiła jednak pokonać tę słabość.
Kitty może i jest narzeczoną Dereka, ale nie jest jeszcze u siebie. To
Raina czuje się tutaj na swoim terenie. Przynajmniej przez kolejny tydzień lub
dwa, zanim Derek ją zwolni. Teraz nie zamierzała oddać nawet centymetra ze
swojego terytorium tej odrażającej i pretensjonalnej damulce.
Kitty skończyła lustrować swój przyszły dom a Derek przyniósł bagaże.
Zostawię twoje walizki w pokoju gościnnym na górze, naprzeciwko
schodów zakomunikował Kitty, nie zważając na obecność Rainy.
Kitty otworzyła usta. Najwyrazniej chciała zaprotestować, jednak kiedy
zauważyła Rainę, nie odezwała się słowem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]