Indeks IndeksAgatha Christie Zagadka Błękitnego Expresu _Tajemnica Błękitnego Expressu_Miloš Jesenský & Robert Leśniakiewicz Tajemnica księżycowej jaskini05. Dynastia Elliotów Sands Charlene Tajemnicza nieznajoma01. May Karol Tajemnica MikstekówChristie Agatha Karaibska tajemnicaCharlaine Harris Grobowa tajemnicaSanders_Glenda_ _TajemnicaPan Samochodzik i Tajemnica TajemnicHewitt_Kate_ _WĹ‚oska_winnica4 Susan Stephens Najbogatszy Hiszpan
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • raju.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    będzie trudne do zniesienia.
     Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by cię
    zadowolić.
    Wyrwała mu rękę i wysiadła z samochodu.
     Nie zapomnij się uśmiechać  usłyszała za plecami.
     Zer egiten ari da hemen zuen  odezwał się Felipe ze
    swojego krzesła przy oknie.
     Co powiedziałeś, dziadku?  zapytała Simone,
    całując go w oba pomarszczone policzki.
     On pyta, co ja tu robię  wyjaśnił Alesandro stojący
    za jej plecami.
    W podzięce skinęła mu głową i gestem zaprosiła do
    środka. Wciąż czuła na niego złość za to, że w ogóle nie
    poczuwał się do winy za upadek Felipego, ale była mu
    wdzięczna, że przetłumaczył jego słowa. Nawet gdy
    dziadek mówił po hiszpańsku, nie zawsze za nim
    nadążała, a gdy przerzucał się na miejscowy dialekt
    baskijski, nie miała żadnej nadziei, że zrozumie choć
    słowo. Rozejrzała się dookoła i odniosła wrażenie, że
    pokój się skurczył. Skromny domek, który w zupełności
    wystarczał im obojgu, teraz wydawał się maleńki
    i śmiesznie niski. Zamrugała i znów spojrzała na
    dziadka.
     Spotkałam Alesandra w San Sebastian  wyjaśniła,
    przypominając sobie historyjkę, którą wymyślili
    w samochodzie.  Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się,
    że jesteśmy sąsiadami. Zaproponował, że odwiezie mnie
    do domu, żebym nie musiała czekać na autobus.
    Dziadek chrząknął, odwrócił się do okna i wymownie
    spojrzał w stronę utraconej winnicy. Simone zauważyła,
    że w jego oczach oprócz niechęci maluje się również
    smutek i uraza. Spojrzała na gościa i potrząsnęła głową.
    Wzruszył ramionami, jakby niczego innego się nie
    spodziewał.
     Jak tam winogrona, Felipe?  zapytał.  Ludzie
    mówią, że od lat nie było tak dobrego urodzaju.
    Odpowiedziało mu kolejne chrząknięcie.
     Pójdę już  powiedział Alesander, poddając się.
     Nie zostaniesz na kolacji?  Nie była pewna, czy
    tego chce. Wciąż czuła się wytrącona z równowagi
    rozmową w samochodzie, ale chyba należało go o to
    zapytać. Poza tym towarzystwo kogoś młodszego
    byłoby dla niej miłą odmianą. On jednak potrząsnął
    głową.
     Nie będę wam zajmował więcej czasu. Miło było
    znów cię zobaczyć, Felipe. Dawno się nie widzieliśmy.
    Starszy człowiek nawet na niego nie spojrzał, tylko
    lekceważąco poruszył powykrzywianą dłonią.
     Ale czy mógłbym cię o coś prosić, zanim stąd
    pójdę?
    Głowa Felipego drgnęła lekko.
     W sobotę wieczorem będzie przyjęcie urodzinowe
    Markela de la Silvy. Kończy sześćdziesiąt lat. Czy
    pozwolisz, żeby twoja wnuczka mi towarzyszyła?
    Szyja dziadka, utkana z samych żył i ścięgien,
    obróciła się powoli i jego szkliste oczy napotkały jej
    spojrzenie.
     A czy ty tego chcesz?
     Bardzo chciałabym pójść  odrzekła. Spodobało jej
    się, że Alesander zapytał Felipego o pozwolenie. Ich
    rodziny były skłócone od lat, ale w jego głosie
    brzmiała nuta szacunku, który wydawał się szczery.
    Zastanawiała się, co zrobi, jeśli Felipe odmówi. 
    Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko temu.
    Felipe znów chrząknął.
     Możesz robić, co zechcesz.
     W takim razie zgadzam się  powiedziała i wpadła
    w panikę na myśl, w co ma się ubrać. Wyjeżdżając
    z Australii, nie spakowała żadnej wieczorowej sukienki.
    Spodziewała się, że zostanie u dziadka tylko kilka
    tygodni, a zresztą i tak nie miała zbyt wielu eleganckich
    strojów. Będzie musiała znowu pojechać do San
    Sebastian i poszukać czegoś, co zmieściłoby się w jej
    ograniczonym studenckim budżecie.
    Alesander chyba myślał o tym samym, bo na jego
    czole pojawiła się zmarszczka.
     Czy przywiozłaś ze sobą jakąś wieczorową suknię?
     Nie  wyznała. Nigdy w życiu nie miała takiej sukni.
     Ale na pewno znajdę coś odpowiedniego.
     Jutro zabiorę cię na zakupy. Rano muszę trochę
    popracować, ale może spotkamy się o trzeciej?
     Uważaj na niego  odezwał się Felipe znad paelli.
    Ostatnio miał coraz mniejszy apetyt i paella była
    jedynym daniem, którego w ogóle próbował.  Uważaj
    na niego.
     Na Alesandra? Sprawia wrażenie&  w popłochu
    szukała w myślach odpowiedniego słowa, innego niż
     arogant i  drań  sprawia wrażenie bardzo miłego
    człowieka.
     Sądzisz, że się tobą interesuje? Nic z tego.
    Przyjechał tu tylko po to, żeby sprawdzić, czy jestem już
    bliski śmierci.
     Dlaczego tak mówisz?
     Jak to dlaczego? Chodzi mu o winnicę. Dostał już
    trzy czwarte mojej ziemi, a teraz chce dostać resztę.
    Zapamiętaj to sobie.
    Odłożyła widelec i jedzenie utkwiło jej w gardle. Jak
    zareagowałby dziadek, gdyby się dowiedział, że
    właściwie już oddała tę ziemię Alesandrowi? Próbowała
    przekonać siebie, że zrobiła to w dobrym celu. Gdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •