Indeks IndeksGerber Michael Barry Trotter. Tom 2 Barry Trotter I Niepotrzebna KontynuacjaAntologia Barbarzyńcy [Rebis] 01 Barbarzyńcy_ Tom 1 (1991)25. Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik Tom 25 Skarby wikingów (2)Św. Tomasz z Akwinu 25. Suma Teologiczna Tom XXVMoorcock_Michael_ _Zwiastun_Burzy_ _Sagi_o_Elryku_Tom_VIIIKorman Gordon 39 wskazówek tom 2 Fałszywa nutaLiu Marjorie M. Maxime Kiss Tom 2 Wołanie z MrokuCo Polska dała światu Jerzy Robert Nowak tom 1Anne Rice Godzina Czarownic TOM 4Ingulstad_Fr
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • raju.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    siłownię, a włosy związała w długi warkocz. Wyglądała
    tak świeżo i czysto, że gdybym tego nie przeżył, nie
    uwierzyłbym, co potrafiła wyczyniać swoimi ustami.
    Wsunąłem na siebie dżinsy, nie zawracając sobie głowy
    bielizną. Nigdy nie nosiłem majtek. Nie widziałem takiej
    potrzeby, mimo że w Denver było zimno i często
    żałowałem, że nie mam na sobie dodatkowej warstwy pod
    zimnym suwakiem spodni. Znalazłem czarny podkoszulek i
    bluzę z kapturem, którą jej rzuciłem, wkładając przez
    głowę koszulę. Złapała ją z drwiącym uśmieszkiem i
    rzuciła w moją stronę telefon, kiedy usiadłem na brzegu
    łóżka, żeby włożyć buty.
     Dzwoniłaś po Nasha?  W odpowiedzi pokiwała
    głową, rozglądając się po niezbyt czystym mieszkaniu,
    które za dnia wyglądało sto razy gorzej niż w nocy.
     Nie tak wyobrażałam sobie miejsce, w którym
    mieszkasz.
    Ja też nie tak wyobrażałem sobie swoje miejsce
    zamieszkania, ale cóż, takie jest życie.
     Kiedy się tu przeniosłem, wprowadziłem się do Cory
    i Ayden. Przez jakiś czas było nawet fajnie, ponieważ Jeta
    często nie było, ale Ayden cały czas mi truła nad głową.
    Potem podejrzewała, że miałem coś wspólnego z tym
    napadem na bar i wiedziałem, że pora się wyprowadzić,
    inaczej byśmy się pozabijali.
    Przejechałem ręką po mokrych włosach, unosząc je do
    góry i rozpryskując dookoła wodę.
     Byłem uziemiony, nie mogłem pracować, ponieważ
    miałem złamaną nogę i wiele innych rzeczy w środku.
    Mogłem jedynie kuśtykać po domu i siedzieć w internecie.
    Kiedy nie mam co robić, robię się niebezpieczny.
    Nie mogłem uwierzyć w to, co zamierzałem jej
    powiedzieć, nie dlatego, że bałem się, co sobie o mnie
    pomyśli, ale dlatego, że była policjantką, a miałem zamiar
    przyznać się do czegoś, co nie było do końca legalne.
     Zacząłem uprawiać hazard w sieci. Siedziałem na
    stronach internetowych z pokerem, wygrywając i tracąc
    pieniądze jak szalony. Nie miałem pojęcia, jak mam się
    utrzymać, odkąd postanowiłem zostać uczciwym
    człowiekiem. Wydawało mi się, że to łatwy pieniądz i
    nikomu nie robię krzywdy.
    Roześmiałem się gorzko i wstałem z łóżka, a Royal
    uważnie mi się przyglądała.
     Cora kilka razy mnie nakryła i pytała, co robię. Ale
    zawsze wyłączałem komputer lub odchodziłem, zanim
    mogła zobaczyć, co kombinuję, ale chyba się domyślała, że
    nic dobrego. Zarobiłem dość, by spłacić potężną część
    moich rachunków za szpital, ale zamiast tego& 
    Upewniłem się, że mnie słucha, żeby zrozumiała, że jestem
    kompletnie popieprzony.  Zamiast tego postawiłem
    wszystko na kolejną grę, bo dobrze mi szło. I wszystko
    straciłem.  Wskazałem ręką na pusty pokój i bezbarwny
    wystrój.  Chyba dlatego straciłem głowę, kiedy Ayden
    pomyślała, że jestem wplątany w napad na bar. Parę
    tygodni wcześniej rzeczywiście nie robiłem niczego
    dobrego, ale odkąd Rome rzucił mi linę ratunkową,
    chwyciłem się jej i zrozumiałem, że jedynym sposobem, by
    nie utonąć we własnych błędach, było zacząć żyć z tego,
    co się zarobiło.
    Skrzywiłem się i zerknąłem na czubki butów.
     Przez całe życie, nawet gdy chciałem pomóc sobie lub
    komuś innemu, nigdy mi to nie wychodziło. Tego dnia, gdy
    Rome zaproponował mi pracę w barze, powiedziałem
    sobie, że będę żył z tego, co zarobię, i kropka. Koniec z
    genialnymi planami szybkiego wzbogacenia się. Koniec z
    ryzykiem, które może, ale nie musi się opłacić. Mieszkam
    tu, bo jest tanio i mam blisko do pracy. Nie mam
    samochodu, bo spłacam długi. Po raz pierwszy żyję tak,
    jak powinienem, zamiast żyć tak, jak wydawało mi się, że
    powinienem. Rozumiesz?
    Zależało mi na tym, żeby mnie dobrze rozumiała. Kiedy
    zrozumie, kim byłem naprawdę, może zda sobie sprawę,
    jak ryzykowne było to, co się między nami działo, jeśli
    miała zamiar dalej za tym gonić tylko po to, żeby przez
    chwilę poczuć się lepiej.
    Wzruszyła ramionami i skierowała się w stronę drzwi.
    Początkowo myślałem, że była zniesmaczona albo zła z
    powodu mojej szczerości, ale kiedy wyciągnęła zza
    kołnierza bluzy długie włosy, powiedziała cichym głosem:
     To dziwne, że po tak długim czasie, kiedy robiłeś, co
    chciałeś, myślałeś, że od razu zostaniesz ministrantem.
    Ludzie nie rodzą się albo dobrzy albo zli, trzeba ich tego
    nauczyć. Nikt cię nigdy nie nauczył, jak być dobrym, Asa.
     Podeszła do drzwi i odwróciła się do mnie przez ramię.
    Wpatrywała się we mnie ciemnymi oczami.  Pewnie
    popełnisz jeszcze parę błędów, ale wydaje mi się, że na
    razie niezle ci idzie. Myślę, że czegoś się uczysz.
    Wyszedłem za nią i zamknąłem drzwi. Położyłem rękę
    na jej plecach, gdy schodziliśmy po schodach i ruszyliśmy
    w stronę samochodu. Nie odpowiedziałem na jej ostatnie
    słowa, w których zabrzmiała nuta nadziei. O to właśnie
    chodziło: wszyscy, którym na mnie zależało, chcieli
    myśleć, że dobrze sobie radzę i rzeczywiście tak było. Ale
    ja nie byłem siebie taki pewny i wcale nie miałem
    pewności, czy nie urodziłem się po prostu zły. Pokusa, by
    zejść z dobrej drogi, była duża. Czułem ją na karku
    każdego dnia. Czasami była tak silna, że aby nie pozwolić
    jej zwyciężyć i ściągnąć mnie z powrotem w dół, gdzie
    było moje miejsce, musiałem się bardzo mocno postarać.
    Bardziej niż byłem gotów przyznać.
    Kiedy dotarliśmy do parkingu przy barze, Nash zdążył
    już rozgrzać silnik SUV-a. Nic nie powiedziałem, kiedy
    Royal odsunęła się ode mnie bez słowa pożegnania i
    wtuliła w wytatuowane ramiona Nasha. Pocałowała go w
    policzek i pogłaskała widoczne na jego skroniach
    płomienie. Pomachała nam przez okno i odjechała, nie
    wspominając słowem o tym, co jej powiedziałem, ani o
    tym, że przez całą noc pieprzyliśmy się jak króliki.
    Przestąpiłem z nogi na nogę, kiedy Nash podszedł do
    mnie z pytającym wyrazem twarzy. Pomyślałem, że
    najlepiej od razu narzucę temat rozmowy.
     Jak twój partner w zbrodni radzi sobie z
    niemowlakiem?  Nie widziałem Rule a ani Shaw, odkąd
    pojawił się ich nowy członek rodziny.
    Na twarzy Nasha pojawił się szeroki uśmiech i wsunął
    ręce do kieszeni kurtki.
     Próbuje się ogarnąć. Chyba musi przyzwyczaić się do
    myśli, że teraz ma na świecie dwie osoby, o które musi się
    troszczyć. Rule był zawsze typem samotnika, a teraz w
    jego życiu dzieje się tyle ważnych rzeczy, że próbuje się
    zorientować, jak to wszystko pogodzić.
     Coś wymyśli.
    Nie znałem Rule a z czasów, kiedy nie był ze swoją
    żoną, ale słyszałem różne historie i żadna z nich nie była
    szczególnie pochlebna. Jeśli udało mu się zmienić dla
    dziewczyny, nie miałem wątpliwości, że bez problemu
    odnajdzie się w roli ojca.
     Tak, na razie zachowuje się jeszcze dziwniej niż
    zazwyczaj, więc oczywiście dajemy mu ostro popalić.
    Uśmiechnęłam się szeroko, myśląc, że uda mi się jednak
    uniknąć wykładu, kiedy uniósł brodę i zmrużył oczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •