Indeks IndeksBarański Marek Bunt janczarĂłwForester Cecil Scott PowieśÂ›ci Hornblowerowskie 02 (cykl) Porucznik HornblowerMay Karol Pustynia ZagśÂ‚adyDć™bski Eugeniusz Yeates 04 Flashback 2, czyli okradziony śÂ›wiatE.White Przypowiesci ChrystusaHart Josephine GrzechGoldrick_Emma_Wdowi_groszFrank Herbert The White Plaguedoktryny sadowski opr eCraven Sara śąycie jak teatr
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anusiekx91.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    tych spraw i odkrywają ich istotę, tak że treść istotna staje się jasna, tak należy czynić przez
    całe życie. Przy wyobrażeniach rzeczy z pozoru nawet bardzo godnych zaufania należy je
    obnażyć i popatrzyć na ich marnotę, a zedrzeć z nich szych, którym się chlubią. Strasznym
    jest bowiem oszustem zaślepienie, a wtedy właśnie najbardziej omamia, gdy ci się zdaje, że
    się zajmujesz sprawami niesłychanie ważnymi. Przypomnij więc sobie, co Krates mówi nawet
    o Ksenokratesie.
    14. Największa część tych rzeczy, które tłum ludzki podziwia, da się sprowadzić do
    najpowszechniejszych. Są to przedmioty, które wiążą się w całość z przyrodzenia lub natury,
    jak kamienie, drzewo, figi, winna latorośl, oliwki. Rzeczy zaś cenione przez ludzi nieco
    bardziej wykształconych należą do tworów ożywionych duszą, jak na przykład trzody owiec
    lub bydła. A cenione przez ludzi jeszcze wykształceńszych należą do tworów ożywionych
    duszą rozumną, ale nie ogarniającą jednak wszechświata, ile raczej zdolną do rzemiosła albo
    w czymś innym biegłą, albo po prostu jest to posiadanie tłumu niewolników. Ale kto czci
    duszę rozumną, ogarniającą wszechświat i społeczeństwo, o żadną z innych rzeczy już się nie
    troszczy. Ponad wszystko duszę własną utrzymuje w takim stanie, aby była rozumna i
    społeczna, i czynna, i śpieszyła z pomocą blizniemu, który do tego samego celu dąży.
    15. Jedne rzeczy dążą spiesznie do tego, aby stać się bytem, inne niebytem. A z tego, co
    powstaje, już jakaś cząstka znikła. Bieg i przemiana bez przerwy odnawiają wszechświat, tak
    jak nieprzerwana kolej czasu ciągle odnawia bezkresną wieczność. A więc w tej fali kto
    będzie otaczał czcią coś z tego, co przepływa, a na czym nogi stale oprzeć nie można? Tak
    jakby kto próbował umiłować jednego z przelatujących wróbli, aż ci on już zniknął z oczu.
    Zaprawdę i życie każdego człowieka jest czymś takim, jakim jest parowanie krwi i
    wdychiwanie powietrza. A czym jest jednorazowy wdech i wydech powietrza, co ciągle
    czynimy, tym jest i oddanie całej tej zdolności oddychania, którą wczoraj czy niegdyś przy
    urodzeniu otrzymałeś, tam, skąd ją pierwotnie wciągnąłeś.
    16. Nie jest to cenne, że wydzielamy z siebie wyziewy, jak rośliny, ani że oddychamy, jak
    bydło i dzikie zwierzęta, ani że doznajemy wrażeń i wyobrażeń, ani że popędy nami
    poruszają, ani że tworzymy gromady, ani że się karmimy: jest to bowiem wydzielanie
    strawionych części pokarmu. Cóż więc jest cenne? Oklaski zbierać? Nie. Ani też oklaski za
    pośrednictwem języków. Pochwała bowiem tłumu to oklaski języków. A więc i sławę
    odrzuciłeś? Cóż pozostaje cennego? Moim zdaniem: działać i przestawać działać zgodnie z
    właściwym sobie ustrojem, do czego też zmierzają rzemiosła i sztuka. Wszelka bowiem
    sztuka stara się o to, by jej twór odpowiadał celowi, dla którego go stworzono. Winiarz
    pielęgnujący winną latorośl i koniuszy, i psiarczyk do tego dąży. Systemy też wychowawcze i
    nauka podobny cel mają na oku. To więc jest cenne. A gdy to się powiedzie, to nie będziesz
    starał się nabyć nic innego dla siebie. Nie przestaniesz cenić i wielu innych rzeczy? To nie
    będziesz ani wolny, ani zadowolony z siebie, ani panem namiętności. Musisz bowiem czuć
    zazdrość, zawiść i nieufność wobec tych, którzy cię mogą owych rzeczy pozbawić, a zdradne
    mieć myśli wobec tych, którzy mają to, co ty cenisz. W ogóle musi czuć niepokój ten, kto ich
    brak czuje. A w dodatku i bogom wiele rzeczy ma do zganienia. A poszanowanie i cześć dla
    własnej duszy uczyni cię miłym sobie, ludziom wdzięcznym, wobec bogów uległym, to jest
    wielbiącym to, co oni przeznaczają i układają.
    17. W górę, w dół, w kółko- oto bieg pierwiastków. Ruch zaś cnoty nie idzie żadną z tych
    dróg, ale jest czymś bardziej boskim i idzie w przód pewnie do celu, choć drogą trudną do
    zrozumienia.
    18. Co też ludzie wyrabiają! Nie chcą, by ludzie żyjący współcześnie razem z nimi mieli
    dobre imię, a sami wysoko cenią pochwałę potomków, którzy ich ani nigdy nie widzieli, ani
    nie zobaczą. A to jest prawie to samo, jak gdyby się ktoś smucił, że i przodkowie jego
    pochwał nie pisali.
    19. Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądz, że to jest niemożliwe dla człowieka w
    ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla
    ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
    20. W sali gimnastycznej i paznokciem nas kto zadrapie, i głową uderzy, a siniaka nabije. A
    przecież ani nie okazujemy niezadowolenia, ani nie obrażamy się, ani nie podejrzewamy go
    pózniej, jakoby czyhał na nasze życie. Strzeżemy się wprawdzie przed nim, jednak nie jako
    przed wrogiem i bez ubocznego podejrzenia, ale spokojnie usuwamy się przed ciosami.
    Podobnie jakoś niech dzieje się i w innych stosunkach życia: przepuszczajmy wiele rzeczy
    mimo siebie u tych, z którymi- rzec można- razem się gimnastykujemy. Można bowiem- jak
    powiedziałem- usunąć się z drogi, a przecież nie podejrzewać ani nie nienawidzić.
    21. Jeżeli mi ktoś potrafi udowodnić i przekonać mię, że niedobrze myślę lub działam, z
    radością postępowanie swe zmieniam. Szukam bowiem prawdy, ta nigdy nikomu nie
    zaszkodziła. Szkodzi zaś sobie ten, kto trwa we własnym błędzie i nieświadomości.
    22. Spełniam swój obowiązek, inne sprawy mnie nie obchodzą. Bo albo to bezduszne, albo
    nierozumne, albo zbłąkane i drogi nie znające.
    23. Wobec stworzeń nierozumnych i w ogóle wobec wypadków i zdarzeń zachowuj się
    wielkodusznie i swobodnie, jako istota rozumna wobec tego, co rozumu nie ma. Wobec ludzi
    zaś, jako istot rozumnych, zachowuj się społecznie. A we wszystkim wzywaj pomocy bogów.
    I niech ci to nie sprawia różnicy, jak długo to będziesz czynił. I trzy bowiem takie godziny
    wystarczą.
    24. Aleksander Macedoński i jego poganiacz mułów po śmierci ten sam los osiągnęli. Zaiste
    bowiem wchłonięci zostali w tę samą myśl twórczą wszechświata albo rozprószyli się w
    równy sposób w atomy.
    25. Pomyśl, ile to spraw cielesnych i zdarzeń psychicznych dzieje się równocześnie u każdego
    z nas w tym samym króciuchnym czasie. A tak nie będziesz się dziwił, że o wiele więcej, ba!
    wszystko istnieje równocześnie w tej jedności i powszechności, którą nazywamy
    wszechświatem.
    26. Gdyby ci ktoś zadał pytanie, jak się pisze imię Antonin, to czy każdej z głosek nie
    wymieniasz z przyciskiem? A jeżeli narazisz się z tego powodu na gniew, czy i ty również [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •