Indeks Indeks121. Rimmer Christine Księżniczki z Ameryki 03 Ślubny medalionMorey Trish Światowe Ĺťycie Extra 324 Ślub księżniczkiMiloĹĄ JesenskĂ˝ & Robert Leśniakiewicz Tajemnica księżycowej jaskiniCykl Pan Samochodzik (54) Stara księga Arkadiusz NiemirskiSaga o Ludziach Lodu 36 Magiczny księżycPS44 Pan Samochodzik i Czarny Książę Olszakowski Tomasz76 Pan Samochodzik i perły księżnej Daisy I.KarstFoley Gaelen Książę 06 Noc grzechuHewitt Kate Książe z innej bajkiKorman Gordon 39 wskazówek tom 2 FaśÂ‚szywa nuta
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anusiekx91.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

     Nie dorastałem w Szkocji.
     Ale powiedziałeś przecież, że twoja matka mieszkała w Szkocji, gdy twoi rodzice się rozwiedli,
    a ty byłeś jeszcze mały.
    Czuł, jak jej palce przesuwają się po twardym członku.
     Tak faktycznie zrobiła. A ja zostałem tutaj.
     Zostałeś? Z ojcem i z macochą?
     Tak  jęknął, czując jej dotyk zaciskający się na swym przyrodzeniu.
     Mówiłeś, że nie znosiłeś macochy?
    Posłał jej chmurne spojrzenie i odsunął się od niej. Niechęć do rozmowy na te tematy była
    silniejsza nawet od jej słodkiej magii. Domyślił się zresztą, że dotykanie go ma w tym przypadku na
    celu wydobycie z niego informacji. Cóż za wymyślna metoda przesłuchiwania!
     Nie do końca zgadzaliśmy się we wszystkim, ale nie pamiętam, żebym powiedział, że jej nie
    znosiłem.
     Ale to musiała być okropna sytuacja  kontynuowała, mimo że jego oczy posyłały ostrzegacze
    błyski.  Musiałeś bardzo tęsknić za mamą. Jej również musiało ciebie brakować?
     Oczywiście, że tak. Ale widywałem ją podczas wakacji. I powtórnie wyszła za mąż, gdy miałem
    dziesięć lat.
     A dogadywałeś się ze swoim ojczymem?
     Nie za bardzo zdążyłem, bo z nim też matka się dość szybko rozwiodła  odparował.  Historia
    długich związków małżeńskich w mojej rodzinie nie jest imponująca. Co pewnie sprawia, że nie palę
    się aż tak do spełnienia rodowego obowiązku, jakim jest zapewnienie sukcesora naszemu księstwu.
    Usłyszała w tej uwadze wyrazne ostrzeżenie, ale przecież nie robiła sobie póki co nadziei na
    małżeństwo z Titusem i zostanie księżną Torchester. Miała jednak prawo trochę lepiej go poznać,
    skoro zdarzało im się leżeć razem nago w łóżku. Ostatnio nawet dość często.
     Dlaczego więc nie pojechałeś z nią do Szkocji?  naciskała.  Zwykle przecież to kobieta dostaje
    dziecko pod opiekę.
    Titus westchnął, poirytowany. Czy ona nie rozumie, że zwykłe prawa nie dotyczą takich ludzi jak
    on?
     Po prostu musiałem tu być. Ta posiadłość była moim spadkiem i musiałem się nauczyć, jak nią
    zarządzać, a tego można sie nauczyć tylko z pierwszej ręki. Niemieszkanie z matką było uważane za
    konieczne poświęcenie, bym mógł tę wiedzę nabyć.
     Och, Titus, to straszne!  powiedziała, wplatając palce w jego płowe włosy.
     Nie, Roxy, to nie jest straszne. Tak po prostu jest. Moje dziedzictwo znaczy dla mnie wszystko.
    To mnie napędza. To mój obowiązek. Zresztą&  Popatrzył w jej wielkie, błękitne, pełne blasku
    oczy i postanowił odbić piłeczkę:  A co, twoje dzieciństwo było usłane różami?
    Roxy uświadomiła sobie, że wpadła w pułapkę, którą sama zastawiła. To ona zwykle się zamykała,
    gdy ludzie pytali ją o dorastanie. Teraz nie mogła tego zrobić, nie po tych wszystkich swoich
    uporczywych dociekaniach.
     Właściwie to tak. Jeśli pominąć fakt, że matka chciała się parokrotnie zabić&
     O Boże, Roxy, przepraszam!
     Czemu? To nie twoja wina.
    Widział po jej minie, że nie chce kontynuować tego wątku i normalnie byłby więcej niż szczęśliwy,
    mogąc zmienić temat, ale z niewiadomego powodu odkrył, że ogarnęła go straszliwa potrzeba
    dowiedzenia się czegoś o tej dziewczynie, o jej trudnym dzieciństwie.
     Co się stało?
    Wpatrzyła się w niego, żałując, że nie trzymała buzi na kłódkę. Już wystarczająco nieodpowiednie
    było, że dzieliła z nim łóżko, a teraz zdradziła się z tym, że ma niestabilną emocjonalnie matkę.
    A zresztą, jakie to ma znaczenie, czy Titus będzie znać jej sekrety czy nie? Rodziny przecież zakładać
    nie zamierzają.
     Co się stało&  zastanawiała się, czy chce się znowu zanurzyć we wspomnienia tych
    dramatycznych zdarzeń.  Swawolne zachowanie ojca zazwyczaj prowokowało matkę do kolejnej
    próby samobójczej. Odkrywała jego niewierność i robiła scenę. Krzyki, wrzaski i tłuczone naczynia,
    aż przyjeżdżała wezwana przez sąsiadów policja. Lekarze powtarzali, że to wołanie o pomoc. Fakt,
    że nigdy nie łyknęła tyle prochów, by mieć pewność, że umrze. Jezdziłam z nią do szpitala. Nie
    mogła znieść obecności ojca, to ją raniło. A najbardziej nienawidziła myśli, że będzie patrzył, jak
    ona wymiotuje& Dziwne, że akurat taki szczegół miał wtedy znaczenie.
    Titus był zszokowany tym, co usłyszał, porażony szczerością opowieści.
     Czy w końcu się zabiła?
    Roxy zmrużyła oczy.
     Czyżbym ci mówiła, że nie żyje?
     Nie mówiłaś  odpowiedział.  Ale zauważyłem, że mówisz o niej zawsze w czasie przeszłym.
    Zaskoczył ją swoją spostrzegawczością.
     Właściwie to umarła w sposób, którego nikt nie mógł przewidzieć  powiedziała powoli. 
    Przechodziła przez jedną ze swoich faz  powrotu do siebie i poszła kupić sobie sukienkę.
    Zachowywała się jak kobiety, gdy myślą, że są zakochane. Zamyśliła się na ruchliwej londyńskiej
    ulicy i& weszła prosto pod taksówkę. I taki był jej koniec.
     Boże, Roxy&
     To było dawno temu  powiedziała, jakby otrząsając się z tych wspomnień.  Już nie boli.
    Powiedziała w zasadzie prawdę. Ból minął. Udało jej się go zagłuszyć, stanąć na nogi i zacząć
    budować własne życie. Ale pamięć tego wszystkiego na pewno pozostawiła po sobie blizny. Podczas
    jednej z potyczek, które regularnie rozgrywała z samą sobą, zdała sobie sprawę, że łatwiej jest, gdy
    trzyma się ludzi na dystans. Jeśli się nie zbliżą, nie mogą cię zranić. Zwłaszcza mężczyzni. Zatem nie
    otwierała się przed nimi i nie opowiadała o swojej przeszłości, dzieciństwie. Do teraz&
     Zatem wychował cię ojciec?  pytał książę.
     Nie do końca. Byłam ja, ojciec i jego przelotne& przyjaciółki. Trzymały się go, dopóki się nimi
    nie znudził i ich nie rzucał. Kobiety mnie nie lubiły, bo we trójkę było im trochę za ciasno, jednak
    zawsze przy ojcu udawały, że mnie uwielbiają. No ale i tak nie utrzymywały się długo.
     Zatem, podobnie jak ja, nie masz wielkich złudzeń co do miłości?  zapytał smutnym głosem
    Titus.
    Wzruszyła ramionami.
     Oczywiście, że nie.
     To dobrze&  powiedział, biorąc jej rękę i kładąc ją w pobliżu swego przyrodzenia.  A teraz
    może przestaniemy rozmawiać i zajmiemy się czymś weselszym?
    Kusiło ją to, och, jeszcze jak kusiło! Ale po tym, jak się przed nim odsłoniła ze wspomnieniami
    z dzieciństwa, czuła się bezbronna i, co ważniejsze, robiło się pózno. Odsunęła jego dłoń.
     Nie ma już czasu. Amy wróci niebawem z pubu.
     Przeklęta Amy!
     To niezbyt miłe, Titus. Mieszkała tu na długo przede mną  zawahała się i jakaś podstępna siła
    zmusiła ją, by to powiedziała, mimo że wiedziała, że będą z tego kłopoty.  Zawsze mogę przecież
    spędzić z tobą noc w głównym budynku.
    Nastąpiła cisza.
     Wiesz, że tego nie możemy zrobić, Roxy....
     Dlaczego? Książę robi przecież we własnym domu to, na co ma ochotę. Sam mi to powiedziałeś.
    Ale najwyrazniej& tego nie chcesz.Och, gdyby
    wiedziała, pomyślał, ile razy budził się w nocy w swoim łóżku z kolumienkami i baldachimem
    i marzył, żeby była wtedy przy nim& I jak przyjemnie byłoby obudzić się obok jej ciepłego, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •