Indeks IndeksKomisarz Palmu Tak mąwią gwiazdy, panie komisarzu Waltari Mika2==02==Niezapomniane romanse Lee Miranda NIEZAPOMNIANY POCAŁUNEKMasters Edgar Lee (Aapeli) Mrówki Pana BogaBaxter Mary Lynn Prezent dla Joni Gwiazdka miłościWilkinson Lee Noc w Las Vegas 361Miranda Lee Na długie jesienne wieczory Niezapomniana kobietaMcMahon Barbara Gwiazdy Ĺ›wiecÄ… wszÄ™dzieGwiazda betlejemskaKurtz, Katherine Kelson 2 King's JusticeGarbera Katherine Salsa w Miami
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • limerykarnia.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    jego twarzy, gdy ją taksował wzrokiem. A może opinia, jaką wydał o Adamie, tak ją
    poruszyła. Kiedy zdała sobie sprawę, nad czym tak rozmyśla, była zaskoczona. Jakie
    mogło mieć dla niej znaczenie, co Ted Cunningham sądzi o Adamie Brencie? Adam
    Brent już jej wszak nie obchodził.
    To idiotyczne pomyślała sobie. Ten krótki rozdział jej życia był ostatecznie
    zamknięty. Dlaczegóż więc o nim rozmyślała? Nie bądz dziecinna skarciła się.
    Wiedziała, że jest wiele ważniejszych spraw, którymi należało się przejmować, a
    myślenie o Adamie Brencie to tylko strata czasu.
    Zastanawiała się, ile dostanie za opowiadanie w New-York Magazine. Jeśli
    mogłaby publikować jedno czy dwa opowiadania miesięcznie wkrótce stałaby się
    rasowym pisarzem. Jeszcze jedną zaletą tego było, że skoro jej prace ukazały się już
    drukiem, nie powinna mieć kłopotów ze znalezieniem dobrego agenta. Odnotowała
    w pamięci, by zadzwonić nazajutrz do mamy i taty z dobrymi wieściami. Wiedziała,
    jak bardzo będą z niej dumi, gdy się dowiedzą. Pamiętała ich zawiedzione miny,
    kiedy oznajmiła im, iż zamierza poświęcić się pisaniu. Według nich dziewczyna
    mogła zostać najwyżej nauczycielką, pielęgniarką lub sekretarką.
    Weszła do parku przez bramę przy 59 Ulicy i skierowała się ku West Side. Ten
    przyjemny popołudniowy spacer podziałał na nią kojąco. Zatrzymała się na chwilę
    przy placyku, na którym grupa nastolatków grała we frisbee. Poczuła nagły
    przypływ zadowolenia. Dobrze jest być młodym i żyć w najwspanialszym mieście na
    świecie.
    Jestem pisarką, pomyślała Lisa. Doskonale zapowiadającą się pisarką, której
    prace już wkrótce ukażą się w druku.
    Dostrzegła, że czubki drzew zaczynają mienić się barwami jesieni. Serce Lisy
    przepojone było radością i pragnęła, aby ta chwila trwała wiecznie.
    12
    Pierwszy wieczór po powrocie do pracy był dla Lisy najcięższy ze wszystkich,
    jakie dotychczas przeżyła. Nie wiadomo czym to było spowodowane, czy rosnącą po-
    pularnością restauracji czy rozpoczęciem sezonu w operze. Lisa wracała właśnie po
    odprowadzeniu do zarezerwowanych stolików dużej grupy gości, gdy Tony zawołał
    do niej próbując przekrzyczeć panujący na sali zgiełk.
     Lisa, telefon do ciebie!
     Już idę  powiedziała przedzierając się przez zatłoczony bar.
    Zaskoczyło ją, że ktoś dzwoni do niej do restauracji i zastanawiała się, kto to
    mógł być.
     Halo!  zaczęła odbierając od Tony'ego słuchawkę.
     Lisa, to ty?
     Tak, a kto mówi?  z trudem mogła cokolwiek usłyszeć poprzez hałas.
     Kto?  powtórzyła pytanie.
     Ted, Ted Cunningham.
     Ach, pan Cunningham  jego telefon był dla niej pełnym zaskoczeniem. 
    Skąd pan wiedział, gdzie mnie szukać?
     Zadzwoniłem do profesora Sandersa i poprosiłem o twój numer. Powiedział,
    że gdybym nie zastał cię w domu, to mogę próbować tutaj.
     Nie mogę teraz długo rozmawiać, mamy dzisiaj straszny ruch.
     Rozumiem  rzekł Cunnmgham.  Zadzwoniłem, aby cię poinformować, że
    zmieniły się moje plany na jutro i nie mogę się z tobą spotkać o pierwszej.
     Ach, tak. Czy chce pan, abyśmy umówili się na jakiś inny dzień?
     Myślę, że to nie będzie konieczne. Może po prostu zjemy jutro razem lunch?
     Nie mam nic przeciwko temu  zgodziła się Lisa.
     Zwietnie. Zaoszczędzimy w ten sposób sporo czasu.
     Gdzie się w takim razie spotkamy?  spytała Lisa.
     Czy masz może jakieś ulubione miejsce?
     Nie, dostosuję się do pańskiej propozycji.
    - Czy wiesz gdzie jest  Top Of The Sixties?
     Nie  odpowiedziała zdając sobie sprawę, że Ted uzna ją pewnie za
    prowincjuszkę.
     Spodoba ci się  stwierdził i podyktował jej adres.
     O której?
     Czy odpowiada ci 14:30?
     W porządku, panie Cunningham, postaram się być na czas.
    Odłożyła słuchawkę i pospieszyła pomóc Tony'emu, który z najwyższym trudem
    radził sobie z napływem nowych gości. Telefon od redaktora zrobił na niej duże
    wrażenie. Zwykle zaprasza się na lunch pisarzy mających już pewną renomę. Nigdy
    nie była w wybranej przez Teda restauracji, ale słyszała, że jest to najbardziej
    ekskluzywne i drogie miejsce w całym mieście. Lisa uśmiechnnęła się do siebie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ftb-team.pev.pl
  •